byłem u Mechanika Gaziarza i sprawdził sam stwierdził że jak wóź gaśnie na piątce to sprzęgiełko jest OK.
On znowu podejrzewał by wariator - twierdzi że mu buczy wariator - nadsłuchiwał i nadsłuchiwał;p kazał mi jechać do jakiegoś szpeca od Alfy... nie znacie w okolicach Krakowa kogoś kto leczy TSy ??
Znajomy mechanik mówi znów że może cewki zapłonowe - bo tak jakby nie dopalał...
efekt jest taki że drugi raz poczyściłem przepustnicę i przepływomierz i jeszcze większa kaszana ( za 1 czyszczeniem było dużo lepiej z mocą ale na 1 dzień) - gazu mi mówią nie ustawią bo na benzynie pracuje niedobrze to co tu gaz ustawiać...
JAK SPUSZCZĘ NOGĘ Z GAZU TO SZARPIE JAK DODAM GAZU TEZ SZARPIE (A juz np. przy 3 tys jak spuszczę to wtedy dużo mniej szarpnie albo w ogóle nie szarpnie)
Jak dam luz i puszcze sprzęgło wtedy zafaluje na jałowym trochę ponad 1000 i niby trzyma ten 1000 ale w ogóle jakoś tak chodzi nierówno na jałowym słychać taką różnorodną pracę...
może przepływomierz jednak skoro po 1 czyszczeniu było w miarę ok a przy drugim nawaliłem w dziury czyściciela (tego szybko odparowującego) z nadzieją że będzie jeszcze lepiej a tu gorzej tym razem... wypiąłem filtr - bez filtra to samo
Podjął by się Etos pomóc Koledzy... ?