Witam, niby nic strasznego ale jednak troszke drażni, mianowicie po puszczeniu pedału gazu obroty spadają do 2tys i tyle dalej spadaj na normalny poziom po zatrzymaniu się.... jakies propozycję?
Witam, niby nic strasznego ale jednak troszke drażni, mianowicie po puszczeniu pedału gazu obroty spadają do 2tys i tyle dalej spadaj na normalny poziom po zatrzymaniu się.... jakies propozycję?
Przeczyść przepustnicę i silnik krokowy. Oraz zajrzyj do potencjometru gazu.
Hehe w niedzielę miałem to samo po dłuższej jeździe i deptaniu. Postało trochę na 2000 tys./obr i opadło. Teraz jest wszystko ok, sytuacja nie powtórzyła się. Dodam, że przepustnica czysta jak łza, a krokowego chyba nie mam co rozbierać, gdyż to CF3 więc pełna elektryka. Tak dla świętego spokoju sprawdzę na kompie otwarcie przepustnicy i % naciśnięcia gazu..zrób to samo. Pozdr
no właśnie zaczeło się to dziać po wyczyszczeniu przepustnicy ;/ badne krokowca jeszcze i ten potencjometr ;/
Czesto pojawia sie problem z czujnikiem polozenia gazu. Ale skoro to po czyszczeniu to pewnie wina przepusticy. Cos moze uszkodziles?
hmmmm.... ale raczej cieżko uszkodzic cos podczas czyszczenia przepustnicy tak mi sie wydaje bo to zbyt wielkiej filozofi nie bylo a robilem to nie pierwszy raz ;/ a co do tego czujnika polozenia gazu to on sie miesci gdzies pod pedałem? a ewentualnie jakos linka gazu sie moze blokowac? z tym ze jak napisalem jak zatrzymam sie to obroty z reguły wracaja na swoje miejsce ;/
witam
wszystko po sprawdzeniu wskazuje na silniczek krokowy tyle ze lipka sie stała, okazalo sie ze te 2 sruby sa obrobione i nie mam juz pomyslu na nie :/ macie moze jakis pomysł na te małe torxy?![]()
Spróbuj naciąć brzeszczotem i odkręcić plaskaczem. Albo żabą chwyć za łeb. W najgorszym wypadku odcięcie i rozwiercania albo nowe otwory. Niestety jak obrobi się śruba to pozostaje tylko ostra ślusarka.