Od jakiegos czasu nie moge zejsc ze spalaniem w trasie poniżej 11l /100km , jak kupowalem auto to komputer w trasie schodził do 9,2 L , teraz jak jade nie moge zejść ponizej 11L, komputer nie chetnie dochodzi do 11,5L a tak jak mówilem kiedyś bez problemu schodził do 9L. Jazda delikatna, do 120 km/h. Wszystko sie przeklada na rzeczywiste spalanie. I teraz pytanie czy to przepływomierz sie kończy? Czy wpływ moze mieć to że oslona silnika pozbawiona jest metalowej osłonki i wydech jest narażony na chłodne powietrze podczas jazdy (może to nie ma żadnego wpływu) Zaznaczam ze wyzsze spalanie zaobserwowałem jak było jeszcze dosyć ciepło na zewnątrz. Może macie jakieś pomysły ??