alfa nie zapala

[Tomek_KRK]

Cóż, Alfa jest jak kobieta, ma swoje kaprysy. A tak serio poszedł bym tropem Tomka_KRK, coś musi nie łączyć, może to faktycznie masa.
A jak 50 razy odpalałeś samochód, to weź go teraz przegoń, niech się podładuje aku.

teraz przeczytałem post Tomka_KRK, pisaliśmy w tym samym momencie.
A czy w tej sytuacji akumulator dalej by dawał napięcie jakby padł?

Mógłby dawać napięcie wystarczające do zapalenia kontrolek.

[Wodzu]

Mógłby dawać napięcie wystarczające do zapalenia kontrolek.

Tu się zgadzam, w sumie to cały czas sie z Tobą zgadzam, ale dragan napisał, że on na tym aku z 50 razy odpalał. A to już wydaje mi się niemożliwe na walniętym aku.

[coachu]

Z tego wynika, że przynajmniej do tej pory aku był OK.

[dragan]

myślę że aku jest ok, w dalszym ciągu odpalam bez problemu
sprawdzę te bezpieczniki i kabel masowy

chyba też wybiorę się na komputer....ale znając życie nic nie wyjdzie!

[julowalker]

I jak tam, dalej problemy z odpalaniem, u mnie miałem podobny przypadek i wystarczyło wcisnąć w skrzynce bezpiecznikowej przycisk bezpieczeństwa więc jak powtórzy CI się ta sytuacja spróbuj tego sposobu

[szyrud1696]

wystarczyło wcisnąć w skrzynce bezpiecznikowej przycisk bezpieczeństwa - z co to za cudo ??

[coachu]

A nie jest to czasem przycisk na skrzynce na aku ?

[julowalker]

A nie jest to czasem przycisk na skrzynce na aku ?

Tak jest , jest to przycisk na skrzynce na aku ( skrzynce bezpiecznikowej z głównym bezpiecznikami 150 A i 60 A jeśli ktoś chce być już taki dokładny)

[juhass]

Odgrzeje tego kotleta...
Wczoraj po postoju kilka godzin na deszczu spotkała i mnie taka przypadłość. Wsiadam- standardowa procedura, sprzęgło w podłogę i start a tutaj jakby reset wszystkiego, wrażenie jakby jakiś bezpiecznik wywalał. Było tak kilkukrotnie, w końcu otwarłem maskę, posprawdzałem czy wszystko siedzi gdzie powinno i czy jakaś kuna nie zjadła mi kabli, wsiadam i... auto zapala. Dzisiaj pali bez problemu.
Foch?
Kabel masowy od aku czyściłem kilka tygodni temu- faktycznie to połączenie z podłużnicą koroduje i warto wyczyścić, dla spokoju po świętach ogarnę jeszcze kable masowy rozrusznika. Warto na coś jeszcze zwrócić uwagę?

[jahu]

Odgrzeje tego kotleta...
Wczoraj po postoju kilka godzin na deszczu spotkała i mnie taka przypadłość. Wsiadam- standardowa procedura, sprzęgło w podłogę i start a tutaj jakby reset wszystkiego, wrażenie jakby jakiś bezpiecznik wywalał. Było tak kilkukrotnie, w końcu otwarłem maskę, posprawdzałem czy wszystko siedzi gdzie powinno i czy jakaś kuna nie zjadła mi kabli, wsiadam i... auto zapala. Dzisiaj pali bez problemu.
Foch?

Reset wszystkiego – czyli gaśnięcie wszystkich kontrolek, licznika? Zainteresuj się jakie są objawy awarii czujnika wciśnięcia sprzęgła – dla porównania naciśnij przycisk start bez wciśnięcia sprzęgła i zerknij czy samochód zachowywał się tak samo.