Kupując samochód z salonu pod koniec roku kalendarzowego można uzyskać niezły rabat i póki żyje się w nieświadomości można, a nawet trzeba z tego faktu się cieszyć.
Aczkolwiek działanie koncernów jest przemyślane i generalnie dokładnie wiadomo ile samochodów będzie oferowane jako "wyprzedaż rocznika". Klienta mami się okazjami, a tak naprawdę robi się go w bambuko, a przynajmniej niektórzy producenci tak postępują.
Nie tak dawno, przypadkowo dowiedziałem się, że samochody z koncernu VW (czyli nie tylko "auto dla ludu" ale i Skoda i Seta, a być może również i Audi) sprzedawane z rabatem na koniec roku, składane są na gorszej jakości częściach. Np. układy wydechowe wykonane są z cieńszej blachy, ale taka "praktyka oszczędności" podobno dotyczy znakomitej części elementów używanych do produkcji danego modelu.
Nie wiem jak ma się to do innych producentów samochodów, ale podejrzewam, że praktyki mogą być podobne...
Uff jak dobrze, że moja Alfa jest z czerwca
Pozdrawiam.
- Rafał