Jadąc dziś rano auto zgasło parę metrów po ruszeniu przy probie odpalania kręciło ale jakby od niechcenia silnik nie łapał .Próbowałem szarpnąć kilka razy na biegu auto (tak kiedyś polecił mi kolega ) auto wreszcie odpaliło dojechałem do pracy i ok .Na powrocie znów to samo na skrzyżowaniu znowu zgasło wiec ja znowu to samo i dojechałem .Pytanie brzmi czy bardziej filtr paliwa czy czujnik położenia wału??? Pozdrawiam i z góry dziękuje za wszelkie wskazówki .![]()