Dobrze myślę, że po odpięciu elektromagnesu sterującego olejem wtryskiwanym do wałka po prostu przestaje wariator wyprzedzać otwarcie zaworów?
EDIT: Sam sobie odpowiem. Otóż tak - właśnie to u siebie zrobiłem, auto jest słabsze (nie bardzo, ale da się odczuć różnicę), marchewa się nie zapala, za to obroty, z którymi miałem ostatnio problem są jak nigdy. Wniosek - albo zrąbany wariator, albo ten elektromagnes.
Dla chętnych zamieszczam schemat działania wariatora w połączeniu z elektromagnesem (zaczerpnięty z ksiązki serwisowej AR 145/146).