Matko, co ja najlepszego zrobilem, ze ... nie bylem

. Przyszedlem sie przywitac kolo 19:00. Wspominalem, ze wroce i wrocilem o 23:00, a planowalem 21:00

. Co najlepsze, to ze mnie wzielo i pokaralo za taka nielojalnosc

. Patrze, zamkniety garaz ale mysle sobie, ze moze jestescie uwiezieni wiec dawaj karta sru, zeby Was uwolnic!

. I co? Szlaban sie otworzyl, zjezdzam, a brama garazowa ani rusz ... I tak stalem jak ten d...l i skonczylo sie na interwencji ochrony budynku, gdyz jak sie okazalo, trzeba im zglaszac takie pozne wizyty bo pomimo karty do budynku/ garazu alarm sie wlacza
