Witam was Chłopaki serdecznie
Jestem posiadaczem cudownej alfy dopiero 4 miesiące i się zakochałem w tym aucie ale mam spory problemCzytałem wasze posty szukałem ale nie znalazłem konkretnej odpowiedzi na mój problem a wiecie jak to z mechanikami mówią jedno robią drugie a kasują ile się da.
Mój problem wygląda tak że 3 dni temu auto zaczeło mi się dławić spadać z obrotów i ledwo się wkręcać. Teraz ledwo osiąga 3 tyś jak się uda na postoju i co jakiś czas było słychać jakby coś wybuchało w cylindrze i chodziła dalej. Pomyślałem świeca szlak trafił i nie przepala. Chciałem je wymienić zdejmuje cefke pierwą od strony pasażera a tam cała w oleju i świeca zalana od góry olejem. Powiecie co mam zrobić i co mogło się stać bo powiem wam że złe scenariusze w mojej głowie. Jakbym miał dopisać coś to piszcie a będę dawać tyle info ile mogę. Pokochałem te auto i mi je żal![]()