prosze o pomoc,oszukany!!!!!!!!!!

[tommy288]

No to na dzień dobry będziesz 500 PLN w plecy, jeśli w ogóle dojdzie do zwrotu auta.
Ja bym zrobił tak - 100 PLN na przegląd auta na stacji diagnostycznej. Wziąć ze stacji wydruk, co w aucie jest nie tak (amory, reflektor, itp.). Zrobić wycenę tych wymian w ASO. Udać się z tymi dokumentami (przegląd + wycena) do diagnosty, który jest podbity na pierwszym przeglądzie. Na miejscu, jeżeli Pan będzie się bardzo niegrzecznie zachowywał - wezwać Policję, ponieważ świadomie dopuścił do ruchu niesprawny pojazd. Więc Ty, jako osoba, która wie o przestępstwie (naruszenie art. 179 Kodeksu Karnego) - zgłaszasz ten fakt. I pan diagnosta będzie miał zajebiste problemy - wierz mi. Dlatego powinno mu bardzo zależeć na tym, żeby ten samochód był na tyle sprawny, żeby normalnie przeszedł przegląd. Bo w bajki, że auto było sprawne, jak do niego przyjechało, raczej nikt nie uwierzy.

wlasnie o taka pomoc mi chodzilo.mam taki metlik w glowie ze nie wiem gdzie isc itp.
wiec jak w temacie.....bylem w lodzi w MAREDI(niezbyt jestem zadowolony z tego serwisu,bo po swietach cos bardzo ospale sie ruszali,rece w kieszeni itp.ale co wykryli to wykryli)mam juz papier z usterkami z serwisu jest kilka usterek.pozaty nareszcie odezwal sie facet z komisu chociaz rano nie odbieral.z tego co pisal raczej nie chce z powrotem auta ale zapytal "ile za czesci i robocizne" poniewaz wyslalem mu na maila wydruki z serwisu.
jutro jade przebadac jeszcze silnik bo w serwisie nie bardzo im sie chcialo.beda badane wtryski,turbo itp.bedzie kolejny wydruk i wycena naprawy jesli taka bedzie potrzebna.
powiedzcie mi jak wiecie,bo mam wydruk z jakiegos kompa i facet z MAREDI w lodzi zasugerowal ze komputer w tym aucie ma przebieg 26tys km.mam ten dokument zeskanowany i postaram sie go tu jakos wrzucic jak sie uda..niestety jest w pdf-e i nie moge go wrzucic ale jest tam napisane ze test centralki wtrysku i pod spodem pisze HODOMETR 25632km.wie ktos co to oznacza...??jutro ciag dalszy...

---------- Post added 11-04-2012 at 00:01 ---------- Previous post was 10-04-2012 at 23:58 ----------

Jedno mnie tylko zastanawia. Piszesz, że nie możesz zarejestrować pojazdu ze względu na tłumaczenie, a twierdzisz, że pojazd kupiłeś "od komisu". Jeśli ten komis to działalność zarejestrowana w PL, to czy nie powinien być już zarejestrowany...?

Coś ukrywasz, czy ja nie doczytałem...?

bylem zarejestrowac auto i spotkalem sie z odpowiedzia ze jest zle tlumaczenie bo nie ma jakichs pieczatek o tresci"zgodne z oryginalem "czy jakos tak.auto mialo byc oplacone itp.tylko do rejestracji.

[twardy]

Do rejestracji pojazdu który jak twierdzisz nabyles od komisu przedkladasz dowód rejestracyjny z ważnym przeglądem, kartę pojazdu oraz umowę lub fakturę.

Twoja historia nadal nie trzyma się kupy. Od kogo kupiłeś samochód (kto jest w obecnym dowodzie właścicielem)? Masz umowę, czy fakturę vat marża? Polska umowa, czy zagraniczna?

[Tomek_KRK]

Każdy Sąd będzie sugerował rozwiązanie ugodowe, czyli dogadanie się na usunięcie wad na koszt handlarza.

Najsilniejszym Twoim dowodem jest treść ogłoszenia, którą musisz jak najszybciej zabezpieczyć, aby nie zniknęła z sieci.
Napisałeś, że w ogłoszeniu była oferta bezwypadkowego pojazdu, a okazało się, że jest inaczej. I to będzie podstawą roszczenia zwrotu wszystkich poniesionych kosztów oraz nie dążenia do ugody (poczytaj o miarkowaniu kosztów, żeby nie przesadzić).

To, że amortyzator padnięty, wahacze... Cóż, to są elementy eksploatacyjne. "Widziały gały co brały". Mogłeś wydać parę złotych na przegląd, ale wolałeś kupić mega okazję.
Jeśli nie będziesz miał dowodu potwierdzającego niezgodność oferowanego pojazdu - nie daję Ci żadnych szans na wygranie sprawy. Stracisz tylko czas i kasę. Komis zajmie stanowisko, że sprzedał pojazd w atrakcyjnej cenie, a Ty zaakceptowałeś stan faktyczny. Jak zrobi to przez prawnika - pomyśl też o jego należności.

Wiesz - pytanie tylko, co oznacza pojęcie "samochód bezwypadkowy" - i tutaj masz szerokie pole do popisu, jeśli chodzi o określenie, jaki zakres naprawy jest powypadkowy, jaki pokolizyjny, a jakie naprawy sa naprawami estetycznymi (malowanie drzwi po porysowaniu ich gwoździem).
Jedyna ewidentna muka, jaka jest w całej tej sytuacji, to fakt, że auto przeszło przegląd dopuszczający go do ruchu. Co jest niemożliwe z niesprawnymi amorkami z tyłu i reflektorem z anglika. Dlatego obstawiam, że najszybciej się gość jakoś w temacie odnajdzie, jak załatwi temat najpierw z diagnostą - ten musiałby być głupi, żeby się wpakować w przetrzepywanie wszystkich jego badań - bo tak się skończy złożenie zeznań na Policji. Ważna jest jedna rzecz - trzeba temat załatwić SZYBKO.

[mattom]

Co jest niemożliwe z niesprawnymi amorkami z tyłu

Jak diagnosta bez ścieżki nie wsiadając do auta ma stwierdzić niesprawność amortyzatora ?
Napisz kolego co otrzymałeś z autem jakie dokumenty kto jest na umowie kto jest w dowodzie rejestracyjnym itd.
Postaw gościowi sprawe jasno ... oddajesz mu auto na naprawe on je naprawia odbierasz i jesteście na zero...

[Szczepan]

Widzę, że kolega zaczyna walczyć! Bardzo dobrze... Musisz załatwić tą sprawę tak, żeby koleś na sam dźwięk Twojego nazwiska w przyszłości, już miał pełno w gaciach

Pozdrawiam

[TOMAJ]

[QUOTE=Szczepan;849551]Widzę, że kolega zaczyna walczyć! Bardzo dobrze... Musisz załatwić tą sprawę tak, żeby koleś na sam dźwięk Twojego nazwiska w przyszłości, już miał pełno w gaciach

Pozdrawiam [/QUOTE

Dokładnie jestem tego samego zdania TAKIE CWANIACTWO TRZEBA TEMPIĆ

[tommy288]

Twoja historia nadal nie trzyma się kupy. Od kogo kupiłeś samochód (kto jest w obecnym dowodzie właścicielem)? Masz umowę, czy fakturę vat marża? Polska umowa, czy zagraniczna?

mam fakture z komisu.umowa jest komisu z kolesiem z niemiec

[Tomek_KRK]

Jak diagnosta bez ścieżki nie wsiadając do auta ma stwierdzić niesprawność amortyzatora ?
Napisz kolego co otrzymałeś z autem jakie dokumenty kto jest na umowie kto jest w dowodzie rejestracyjnym itd.
Postaw gościowi sprawe jasno ... oddajesz mu auto na naprawe on je naprawia odbierasz i jesteście na zero...

A wiesz w ogóle jak wygląda przegląd przed pierwszą rejestracją? Hamulce, amory, spaliny, wycieki, stan opon - wszystko ma być sprawdzone. Amory, hamulce, zawias - na ścieżce diagnostycznej. Światła też muszą być sprawdzone. Żadnego oddawania auta na naprawę... Wycena kosztów naprawy, do diagnosty, przedstawić mu sprawę, zaproponować kwotę (tylko bez szaleństw, bo wycena z ASO może być na np. 7000 PLN, a nikt przy zdrowych zmysłach tyle nie wypłaci za takie defekty) i zakończyć temat. Zostawić konto do przelewu, dać termin 3 dni, po tym terminie Policja i już. Bo sprawa i tak będzie przegrana, jeśli już dojdzie do sądu, więc albo się ktoś przestraszy ewentualnego smrodu, albo można zapomnieć o temacie...

[mattom]

A wiesz w ogóle jak wygląda przegląd przed pierwszą rejestracją? Hamulce, amory, spaliny, wycieki, stan opon - wszystko ma być sprawdzone. Amory, hamulce, zawias - na ścieżce diagnostycznej. Światła też muszą być sprawdzone

No to chłopie chyba dawno przeglądu nie robiłeś.
Po pierwsze od ponad 5 lat nie ma obowiązku badania sprawności zawieszenia tj działania amorów itd.
Po drugie to że ktoś ma ścieżke w OSKP to jedynie jego wymysł ewentualnie pozostałośc po dawnych przepisach
Dalej.
Wiem jak przegląd wygląda i wiem że zgodznie z dziennikiem ustaw z 2003 roku w zakresie badania wstępuje jedynie wzmianka o

7) stanu technicznego zawieszenia;

Więc najpierw radzę poczytać i się dowiedzieć a później pisać takie głupoty.
Idąc dalej panie mądry.
W załączniku do ustawy mamy szczegółowe zagadnienia z zakresem przeglądu dla każdego typu badania.
I czytając o prawidłowości działania zawieszenia mamy jedynie stwierdzenie że

6.2. Resory, wahacze, drążki reakcyjne, amortyzatory

Oględziny pojazdu ustawionego na kanale przeglądowym lub podniesionego na dźwigniku.

1. Niepewne mocowanie do nadwozia/ podwozia lub do osi kół. 2. Pęknięcia lub silne odkształcenia. 3. Nadmierne luzy. 4. Istotne wycieki płynu z amortyzatorów.

---------- Post added at 20:54 ---------- Previous post was at 20:52 ----------

Więc kolego to że zrobią ci ścieżke w SKP to jedynie ich dobra wola i na tej podstawie możesz diagnoste co najwyżej rozśmieszyć a nie kazać człowiekowi robić mu koło dupy - bo w tym przypadku G mu zrobisz.
Jeśli się przyczepić do diagnosty to o lampe. Jednak nie ma możliwości udowodnienia że gość nie przydupił i nie wymienił jej w drodze z przeglądu na komis.

---------- Post added at 20:59 ---------- Previous post was at 20:54 ----------

Jedynie wyjątek od tego mamy przy badaniu auta po poważnym wypadku, po naprawie, przy zmianie parametrów pojazdu bądź, zmian oznaczeń podzespołów bądź pojazdu ( vin)

[tommy288]

nie wiem czy powinienem sie cieszyc ale dogadalem sie z komisem ze oddadza mi 2500zl na ewentualne naprawy ktore wymienilem.musze tylko w zamian napisac jakies pismo ze satysfaskcjonuje mnie ta kwota i ze koncze dochodzenie roszczen.co na to powiecie???

wolalbym oddac auto ale raczej sie nie zgodza na to