Drobnostkami się przejmować, ja w kwietniu wpompowałem 4000 a ile od zakupu nie zliczę, jak się kupuje używkę to trzeba się liczyć z wydatkami, nikt nie sprzedaje dobrego samochodu a jak trafisz na cwanego sprzedawcę obeznanego w temacie to ze szrota zrobi igłe a po miesiącu zonk .
Tylko żonka już się w..... ale jej przechodzi jak się tylko przejedzie a następne chce GT.