Założyłem nowy wątek, ponieważ poprzedni poświęcony był głównie zamontowaniu ringów w oryginalne reflektory, który to sposób uznałem, za przerost formy nad treścią, ale, że wkurzało mnie niewykorzystanie automatu, w który wyposażone są nasze belle, postanowiłem poszukać jakiegoś innego rozwiązania, nie powodującego ingerencji w samochód. Pierwszym pomysłem były halogeny zintegrowane z ringiem do jazdy dziennej, dzięki uprzejmości jednego alfistów (jeszcze raz dziękuję za pomoc) zakupiłem na eBayu takie halogeny, niestety okazało się, że ich montaż wiązałby się z rozwiercaniem maskownic reflektorów, czyli tym, czego chciałem uniknąć, ponieważ ryjek naszych belli uważam za perfekcyjny. Przy okazji, gdyby ktoś był zainteresowany takim i halogenami, mam na sprzedaż dwa komplety. Drugim pomysłem było zamontowanie ringu na wierzchy na tej srebrnej obwódce maskownicy halogena, ale okazało się, że ringi nie są odporne na warunki atmosferyczne, a więc znowu kicha. W końcu, całkowicie przez przypadek znalazłem na Allegro taki automat, który podpina się pod światła drogowe, które świecą mocą około 30% i na to się zdecydowałem. Wczoraj zamontowałem sobie to urządzonko i jak na razie jestem bardzo zadowolony. Rozważam jeszcze zasilenie po uruchomieniu silnika (obecnie jest po włączeniu zapłony), ale na razie chcę to rozwiązanie trochę potestować, bo podobno to ustrojstwo może się mocno grzać. Urządzenie ma dodatkowy przewód, którym można podać impuls i np. zasilić +12 z centralnego zamka, wówczas po otwarciu samochodu na kilka sekund zaświecą nam się światła, ja z tej możliwości nie skorzystałem, bo uznałem to za całkowicie zbędne, a światła dzienne od początku ich wprowadzenia traktuję jako zło konieczne![]()