Alfa 159 jtdm 2007 rok

[Tomek_KRK]

Auta na oczy nie widziałeś i jak zwykle Ci się nie podoba.

Napisałem co myślę i jak zwykle się czepiasz. Gdybyś zachował odrobinę obiektywizmu, to też zwróciłbyś uwagę na taką właśnie małą nieścisłość, jeżeli chodzi o ciągłość eksploatacji.
Oczywiście - można założyć, że:
- właściciel zmarł nagle i niespodziewanie i sprawa spadkowa ciągnęła się ponad rok, wskutek czego auto stało w garażu nie ruszane
- właściciel zmienił pracę na taką pod domem i auto przestało mu być potrzebne
- właściciel kupił nowe auto i zapomniał sprzedać stare
- właściciel/komisant przez półtorej roku trzymał auto w komisie, chcąc się go pozbyć
oraz wiele innych historyjek, które na bieżąco wymyślają sprzedawcy, żeby wytłumaczyć takie właśnie niejasności, a klienci podobni do Ciebie łykają je z nadzieją, że to jest jedyna i ostateczna prawda.

Co innego jak Ty sprzedajesz. Za każdym razem piszesz - przyjedź, zobacz...

Jak pisałem, że czerwona Ti ze Szczecina to jest jakiś przekręt, najprawdopodobniej na przebiegu, bo cena jest nieadekwatna do modelu, to też najgłośniej szczekałeś... A jak wyszło szydło z worka, że auto ma zdjęte conajmniej 100 tysięcy kilometrów, to wsadziłeś głowę w piasek i nawet na głupie "przepraszam, pomyliłem się" nie było Cię stać.

[cuoreventi]

1. Daruj sobie wycieczki personalne na mój temat. Ja się nie zniżam do takiego poziomu.
2. W temacie o czerwonej TI napisałem 3 posty a Ty aż 15. Widać kto mocniej bił pianę...
3. Wkleił ktoś VIN tego auta? A może skan z serwisu gdzie było czarno na białym że jest wałek? NIE - więc o jakich przeprosinach Ty mówisz? Co wyszło? Ktoś gdzieś kiedyś napisał... równie dobrze mógł ktoś napisać że Lenin był murzynem i co, prawda to?
4. Raz już wykazałem Ci hipokryzję i nic się nie zmieniło w temacie. Dziękuje dobranoc.

[Tomek_KRK]

1. Daruj sobie wycieczki personalne na mój temat. Ja się nie zniżam do takiego poziomu.
2. W temacie o czerwonej TI napisałem 3 posty a Ty aż 15. Widać kto mocniej bił pianę...

Bo ja podawałem do tego jakieś konkretne informacje, dotyczące cen tych aut, a nie tylko się produkowałem, bo kogoś nie lubię.

3. Wkleił ktoś VIN tego auta? A może skan z serwisu gdzie było czarno na białym że jest wałek? NIE - więc o jakich przeprosinach Ty mówisz? Co wyszło? Ktoś gdzieś kiedyś napisał... równie dobrze mógł ktoś napisać że Lenin był murzynem i co, prawda to?

Hehe, to Ty musisz mieć VIN i historię serwisową przed oczyma, żeby wyczuć, że coś może być nie tak? Chłopie - to naprawdę gratuluję doświadczenia życiowego związanego ze sprzedażą i zakupem aut. Naprawdę szacunek. Do tej pory byłem pewien, że skoro określony towar za granicą kosztuje X pln, a w Polsce taki sam towar kosztuje 70% ceny X, a pochodzi z importu - to coś musi być na rzeczy. DZięki za oświecenie mnie, że są jednak osoby, które do swoich interesów ustawicznie dokładają, żeby zaspokoić popyt na rynku..

4. Raz już wykazałem Ci hipokryzję i nic się nie zmieniło w temacie. Dziękuje dobranoc.

Wydawało Ci się, że wykazałeś. Ale żyj sobie w takim przeświadczeniu. Bylebyś tylko nie urządzał sobie prywatnego folwarku na tym forum - bo jak na razie Twoje posty nie wnoszą nic a nic do konkretnego tematu. ZErO sensownych informacji.

[Mask]

Ej, panowie, dajcie spokój. Forum jest od tego żeby wymieniać poglądy na dany temat, a nie na temat innych użytkowników, czy się mylę?
Tomek_KRK napisał swoje wątpliwości odnośnie tego auta, a co z nimi zrobi potencjalny kupujący to jego sprawa.
Osobiście też nie wierzę w cuda i piękne bajki jakoby nagle auto zaczęło robić zamiast 50-60 tysięcy rocznie, 6 tysięcy. Nie jestem aż tak bardzo naiwny
Z drugiej jednak strony, tak jak pisze cuoreventi - przebieg w Polsce to tylko cyferki na liczniku, nie powinno się na tym opierać. Najważniejszy jest stan techniczny auta i jego ewentualne przygody - to trzeba jak najlepiej sprawdzić i na podstawie tego podejmować decyzję dotyczącą kupna.
Fajnie jak auto ma bardzo mały przebieg... ale nie sposób to zweryfikować, więc nie ma się co napalać. Taka oferta o jakiej tutaj rozmawiamy, niestety staje się podejrzana, więc tym bardziej należy być czujnym podczas oględzin i sądzę, że o to właśnie chodziło Tomkowi_KRK.

[cuoreventi]

Bylebyś tylko nie urządzał sobie prywatnego folwarku na tym forum

Tomek_Hipokryta nie znosi konkurencji.

Ilekroć nowy forumowicz rejestruje się na forum i szuka sobie 159 to zamiast napisać:
"Akurat w tej czy każdej innej 159 sprawdzenie przebiegu jest bajecznie proste, robi się to TAK a TAK i każdy szwindel wyjdzie w 3 minuty.."
(a oczywiście wiesz o tym doskonale jako Handlarz, tyle że nie dzielisz się tą wiedzą) piszesz:
"Niemiec głupi nie jest, auta za bezcen nie odda, musi mieć Milion kilometrów, wałek jak ta lata"

Nie doradzasz, a oczerniasz inne auta. Jedyne wyjście (w domyśle) to przyjechać do Ciebie i kupić od Ciebie.
I kto tu ma prywatny folwark. Panie Hipokryto

Napisał Tomek_KRK
Rozumiem, że komuś coś się może nie podobać, ale dla mnie pisanie, że auto jest z założenia podejrzane (ba - nie tyle nawet podejrzane, co na pewno jest zrobiony jakiś brzydki numer),(...) jest nieporozumieniem.
Napisał Tomek_KRK
Pieknista... Będzie wał jak ta lala. Ti 2.4 210KM z 2007 roku z przebiegiem 97 tysięcy kilometrów za 46 tysięcy złotych? To tak lekko licząc o 15 tysięcy za mało.

[145Q]

No dobra Coureventi.

Patrzysz na motyw 159 w dwóch aspektach:
1) SŁUSZNYM: że tańsze auto niż u konkurencji nie musi być na 100% gorsze. Ale w większości tak jest. Tomek napisał tak odnośnie TI ze Szczecina. I przecież wyszło, że coś jest nie tak. Przykładem jest Gniezno. Ile razy się okazywało, że auto kilka tyś tańsze od innych jest bublem? Ile? To o czymś świadczy, co nie znaczy, że zawsze tak jest.
2) NIESŁUSZNYM: Tomek sprzedaje sporo 159tek, więc Polaczkowata zazdrość bije po oczach. Ma dobry towar, nie cofa liczników i nie ma cen jak w superalfa.pl, więc czemu ma nie polecać swoich aut? Nie robi tego jakoś strasznie nachalnie, owszem zaprasza na stronę, na PM, ale to jest zupełnie normalne...

[Falarek]

Aby zakończyć wątek czerwonej Ti właśnie pojawiła się na otomoto podobna 159Ti z tym samym silnikiem ten sam rocznik tylko że czarna z polskiego salonu z deklarowanym przebiegiem niecałe 100tys za 60tys. http://otomoto.pl/alfa-romeo-159-2-4-jtdm-ti-210-km-salon-pl-C24660125.htm Jedynie zabawne jest w niej że piszą ze auto z 2008 roku by pod spodem napisać:

Pierwsza rejestracja 02.07.2007

Rok produkcji: 2008

[Tomek_KRK]

Tomek_Hipokryta nie znosi konkurencji.

Ale ja nie mam nic do konkurencji. Niech sobie każdy sprzedaje co chce.

Ilekroć nowy forumowicz rejestruje się na forum i szuka sobie 159 to zamiast napisać:
"Akurat w tej czy każdej innej 159 sprawdzenie przebiegu jest bajecznie proste, robi się to TAK a TAK i każdy szwindel wyjdzie w 3 minuty.."
(a oczywiście wiesz o tym doskonale jako Handlarz, tyle że nie dzielisz się tą wiedzą)

Na początek wystarczy sobie wpisać w mobile.de ile kosztuje podobny model na rynku, z którego teoretycznie zaimportowano dany pojazd. Jeśli masz więcej jak 30% rozbieżności cenowej pomiędzy ogłoszeniami na mobile, a ceną w Polsce - to spokojnie możesz założyć, że auto jest albo po wypadku, albo ma poprawiony przebieg. Pisałem o tym nie raz i nie dwa, a Ty będziesz dalej swoje powtarzał, że mogą być okazje na rynku, że ktoś się mógł finansowo przeliczyć, że to, że tamto... Wszystko może być prawdą, tylko średnio jest to realne dla samochodów średnio co sprowadzonych.

Druga sprawa - skoro mamy podany przebieg na tacy (książka serwisowa) - to nad czym tutaj się doktoryzować? Z książki wynika to i to, poddałem pewną rzecz w wątpliwość - ale to nie jest tożsame, że NA PEWNO jest tu przekręt. Gdyby był, to bym napisał, kiedy i gdzie to auto zostało sprzedane i z jakim przebiegiem. Dla mnie w tym konkretnym aucie zapisy z serwisu nie są podejrzane, podejrzany jest przestój w nabijaniu kilometrów - i jest to rzecz na którą na pewno zwróciłbym uwagę przy oględzinach i na pewno drążyłbym ten temat. Nawet, jeśli wymagałoby to zadzwonienia do Niemiec do serwisu, który serwisował tą Alfę.

I trzecia sprawa - sprawdzenie przebiegu nie zawsze jest bajecznie proste - tak jak Ci się wydaje. Możesz sobie biegać z numerem VIN od salonu do salonu i wpisywać go po stokroć w google i inne dedykowane strony. Dlatego czasem nie da się "na odległość" pewnych rzeczy sprawdzić.

"Niemiec głupi nie jest, auta za bezcen nie odda, musi mieć Milion kilometrów, wałek jak ta lata"

I to podtrzymuję i będę podtrzymywał. Auto kupione w Niemczech za połowę realnej jego wartości będzie musiało mieć jakąś istotną wadę. Nie wierzysz - to zapakuj się w samochód i przejedź się pooglądać "okazyjne 159" u naszych zachodnich sąsiadów. Ze Szczecina daleko nie masz.

Nie doradzasz, a oczerniasz inne auta. Jedyne wyjście (w domyśle) to przyjechać do Ciebie i kupić od Ciebie.

Zaskakujące jest, kto to mówi. Ty rozumiem to same konkrety podsyłasz. Weź może się trochę wysil na drugi raz i napisz coś na temat danego auta, o które ktoś zapyta, a nie tylko się czepiaj mojej osoby. JA staram się przynajmniej trzymać wątku. A co sobie z tymi informacjami zrobi osoba pytająca - to mnie naprawdę nie interesuje. Może je olać, może wykorzystać do negocjacji ceny, może zrobić co tylko się jej żyw nie będzie podobało.

I kto tu ma prywatny folwark. Panie Hipokryto
Napisał Tomek_KRK
Rozumiem, że komuś coś się może nie podobać, ale dla mnie pisanie, że auto jest z założenia podejrzane (ba - nie tyle nawet podejrzane, co na pewno jest zrobiony jakiś brzydki numer),(...) jest nieporozumieniem.
Napisał Tomek_KRK
Pieknista... Będzie wał jak ta lala. Ti 2.4 210KM z 2007 roku z przebiegiem 97 tysięcy kilometrów za 46 tysięcy złotych? To tak lekko licząc o 15 tysięcy za mało.

Widzisz, nie rozumiesz nawet pojęć takich jak "auto z założenia jest podejrzane". Ja nie zakładam, że każda 159 na rynku polskim jest sprzedażową miną. Jeśli nie mam żadnych przesłanek, pozwalających na stwierdzenie, że w konkretnym aucie może być jakiś problem - to tematu nie dotykam. Nie ma tutaj założeń. Specjalnie dla Ciebie mogę pisać prostszym językiem, jeżeli tak wyrafinowany do Ciebie nie trafia.

Znam rynek cen 159-ek za granicą lepiej, niż być przypuszczał. Jeżeli ktoś nagle wyskakuje do sprzedaży z modelem, który musiałby za granicą W KONKRETNYM PAŃSTWIE (bo to jest bardzo ważne) kosztować realnie 60% tego, po ile są te auta wystawiane - to wybacz, ale dla mnie to zaczyna być podejrzane. I pozwalam sobie osobie zainteresowanej tą informację przekazać. Nie wierzę w historyjki o samochodach eksploatowanych przez 2 ostatnie lata przez starszego dziadka, który dojeżdżał nimi tylko do kościoła (stąd zamiast 90 tysięcy przebiegu auto zrobiło rzekomo tylko 5 tysięcy). W prezenty cenowe od niemieckiego Św. Mikołaja też nie wierzę (za dużo handlarzy na tamtejszym rynku - oni pierwsi przejmują wszelkiego rodzaju okazje).

I gdybyś chciał sobie naprawdę zadać trud przeszukania postów, w których opisywałem auta o które pytano - to było kilka samochodów, do których zastrzeżeń nie miałem. Rozumiem, że to też umknęło Twojej uwadze. No ale nikt nie jest doskonały...