Witam, proszę o wyrozumiałość , po ujeżdżaniu lybry 2.4 jtd ,potem niechcący cytryny c5 ( pojechałem po 166i zostalem przypadkowo z c5 ) , po 3 latach stalem sie posiadaczem 166 2.0v6TB.
I tu pojawia sie problem. Samochod kupilem z milosci ,nie kierowalem sie wszech pojeta logika, ale do rzeczy.
Moja alfa ma przebieg udokumentowany 174 tys, ma pare bolaczek, ale jak to wloszka wybaczam i zajme sie nimi pozniej. Najważniejsza dla mnie sprawa jest problem z moca. Opisze to tak. W ekonomicznym trybie badz srt samochod jezdzi normalnie jesli traktuje go jako srodek trasnportu. Jesli chce przycisnac to zachowuje sie tak jakby sie dlawil i strzelal w wydech. Przy lekkim wciskaniu gazu az chce jechac ,wkreca sie, po docisnieciu do konca nierowno pracuje, dlawi sie .
Kupilem kabel, na kompie zero bledow. Po odpieciu przeplywki chodzi normalnie przy obciazeniu ,ale brak mu tego kopa ( na kompie wywala blad co jest normalne ). Pomyslalem ze wina przeplywomierza, zaopatrzylem sie w kilka wkladow z koncowka 030 ( kolega przywozi czesci z anglii ) i na kazdym to samo. Wiec przeplywke raczej eliminuje (chodz nie sprawdzalem na nowej ). Panowie co sprawdzic jeszcze? poprzedni wlasciciel mowil ze zmienial niedawno swiece, ale nie wiadomo jakie wsadzil?musze wyjac i zoabczyc. Cisnienie paliwa? Fiatecuscanem sprawdzalem zawor overboost, sztanga od turba chodzi, blow off czasami slysze , gdzie szukac przyczyny. Aha, luz zaworowy sprawdzalem jest ok. Silnik nie dymi wogule. Chlopaki gdzie szukac problemu?