Ciekawa teoria... Jako posiadacz 3 sztuk 156 od kilku lat, to musze niektóre rzeczy wyprostowac. Dolne są mocne i długo żyją u mnie pierwsza wymiana była dopiero przy 160 000km - powód pęknięta guma sworznia - wachacz oryginalny jeszcze siedział. W innych jeszcze nie wymieniałem, a poprzednia miała już lekko ponad 200tkm i z tego co widziałem na wachaczu to rocznik zgadzał sie z rocznikiem auta. Wymiana górnych nie ma nic do dolnych - przetestowane.
podłacze sie pod temat dzis chciałem samodzielnie wymienic wachacz tylni tylni poprzecznyi zonk zerwałem srube w sankach niestety ale od 1999 zapiekła sie troszke i urwało ja zaraz za nakretka , peszek jest taki ze czeka mnie sciaganie baku badz sanek
166 2.4 JTD '00 - była
164 2.0 V6 TB '91 - była
156 1.9 JTDm '04 - już nie
156 1.8 TS '00 - juz nie ma
164 2.0 V6 TB '93 - jest
Spider 2.0 TS '01 - w dobrych rękach
MIlano Verde 3.0 '87 - Ha!
Do tego Golf 7, 2xRenault 16, Pontiac Executive, Fiat 127 Sport, 2xMaserati Biturbo, 2xGeo Storm, Mini Classic 35, Datsun Violet, Fiat 124 Spider...
Ten ściągacz do sprężyn to droga zabawka? Prawdopodobnie będzie mi potrzebny
Nie będzie tylko czasem trzeba dłuugo nap@@@, i jak tu ktos pisał z za ucha
Bo ściągacza trzeba umieć używać.
Jak czytam rady kolegi dcfan, że jak ściagacz się wypnie to uszkodzi błotnik albo wybije jedynki to mi się robi wesoło.
Od 30 lat naprawiam samochody i nic takiego nie miało miejsca.
Natomiast, jak toś weźmie młotkiem zamach "zza ucha" i nie trafi w zwrotnicę to jest duża szansa, że mu się młotek zatrzyma na błotniku - szczególnie jak metodą młotkową będzie walczył ze sworzniem wahacza górnego.
No, ale każdy ma swoje sposoby i niech je stosuje, jak lubi - ważne żeby cel został osiągnięty.
Ostatnio edytowane przez SG0240 ; 15-09-2012 o 14:23
juz mialem sie nie odzywac , ale to żeliwo nie daje mi spokoju. kolego wiesz co to zeliwo , to ci powiem, to stop zelaza z weglem o takiej zawartosci wegla , ze gdybys tak w nie walnął jak piszesz na pewno bys je rozwalil zwrotnica wykonana jest ze staliwa,
Reasumujac - zainwestuj pare groszy w poradnik materialoznastwa![]()
To mam radę - spróbuj jeszcze ruszyć śrubę w zwrotnicy tylnej, to dopiero wymaga samozaparcia. Radzę dobrze przed taką operacją przez kilka dni używać jakiegoś penetratora w spreju, inaczej to nierówna walka. Przy okazji kup nowe śruby w aso do zwrotnicy i do sanek - po wykręcaniu przeważnie są tak zmęczone, że strach zakładać.
Nie lubię się ogryzać, po to poniżej mojego poziomu, ale... Czasami Twoje rady też są wesołe. A jest jeszcze mała różnica ściągacz i ściągacz. Taki z marketu to jest bomba z opóżnionym zapłonem, pęka sworzeń trzymający dwie połówki w całości i wtedy właśnie lecą jedynki albo coś trafia nie tam, gdzie powinno. Generalnie wcale nie trzeba młotkiem mocno prosić, żeby wyszło. Tylko regularnie.
Masz rację, bez bicia się przyznaję. Staliwo, ale dla większości śmiertelników zawartość węgla w surówce nie ma żadnego znaczenia. Jedynie czasami się na wsiach dziwią, czemu nie idzie zwrotnicy pospawać w C3030Tak czy siak - pod naciskiem młota się nie podda
![]()