Alfa rozwalona. prosze o pomoc i porade.

[KornelPL]

Czesc,

Jak w temacie - alfa rozwalona uszkodzenia ocence sami po zdjeciach. Nie moja wina. Jedyny problem to jak walczyc zeby nie bylo szkody calkwitej a jesli nawet to zeby nie wyniosla np 4 tys zlotych. Prosze piszcie cokolwiek co robic. Na miejscu byla Policja. Blagam o pomoc !

[Litrowy]

daj na rozliczenie bezgotówkowe wstawisz do aso i odbierzesz sliczną alfe

[KornelPL]

Dobrze - tylko czy ubezpieczyciel bedzie chcial tak zrobic. Jak naprawa w ASO bedzie np 7 tys a auto warte wg cennikow 10 ?

[Szczepan]

to może poczekaj aż coś powie Ci ubezpieczyciel a nie się na zapas martwisz?

[KornelPL]

to może poczekaj aż coś powie Ci ubezpieczyciel a nie się na zapas martwisz?

Bo najpierw trzeba myslec a potem dzialac - chce wiedziec jak rozmawiac z uezpieczycielem. Po 2, lepiej byc pesymista i sie na koncu ucieszyc niz optymista na ktorego czeka gorycz rozczarowania

[Nazar]

Ja powiem prosto...Jak jesteś na dzień po wypadku to do szpitala- zle się czujesz , zawroty , ból kręgosłupa itd....Najlepiej od razu skontaktuj się z firmą "walczącą o prawa osób poszkodowanych w wypadku" Tymbardziej ,że kolizja poważna i raczej kasacja...I oni ci pomogą....Ja rozbiłem BMW , z OC sprawcy dostałem najniższą rynkową wartość a drugie tyle ze zdrowotnego....Nie piszcie mi o wyrzutach sumienia bo po to się płaci ubezpieczenia żeby coś z tego mieć a nie po to by ubezpieczalnie budowały sobie pałacyki za nasze a po drugie kasa jest "na poczet możliwych przyszłych powikłań" .....

[KornelPL]

Ale nic mi nie jest - totalne 0. Jest 2 godziny po wypadku i jak ja teraz pojde do szpitala ? No co ty ;p
A co do ubezpieczycieli, to popieram w 100% - Chciwosci i kapitalizmowi mowie nie.

Jeszcze jedno na zdjeciach moze tego nie widac ale 2 strona jest cala w porządku, to nie byl dzwon.

[SG0240]

Z ubezpieczycielami to jest tak, że najpierw proponują śmiesznie niskie odszkodowanie i jak klient podpisze to już jest po ptokach.
Dlatego na razie nic nie podpisuj, dokąd nie będziesz wiedział, ile będzie kosztowała naprawa.
A potem bądź upierdliwy do bólu i jak będą Ci wciskać ciemnotę to zaszachuj ich sądem.
Mojemu znajomemu to nawet, mimo że nie była jego wina, to próbowali wcisąć, że jednak była i proponowali 50% odszkodowania.

[sebawroc]

Ale nic mi nie jest - totalne 0. Jest 2 godziny po wypadku i jak ja teraz pojde do szpitala ? No co ty ;p
A co do ubezpieczycieli, to popieram w 100% - Chciwosci i kapitalizmowi mowie nie.

To że teraz nic Ci nie jest to nie znaczy że np. jutro nie będzie .. naucz się Waść kombinować i rusz trochę głową: jedź teraz do szpitala i mów że boli Ci głowa i szyja jak ruszasz i wspomnij lekarzowi o wypadku czyli tak jak napisał kolega Nazar

[Jony88]

Ale nic mi nie jest - totalne 0. Jest 2 godziny po wypadku i jak ja teraz pojde do szpit ? No co ty ;p
A co do ubezpieczycieli, to popieram w 100% - Chciwosci i kapitalizmowi mowie nie.

Jeszcze jedno na zdjeciach moze tego nie widac ale 2 strona jest cala w porządku, to nie byl dzwon.

Zrób jak pisze kolega wyżej im więcej pościemniasz tym lepiej dla Ciebie. Po wypadku byłeś w szoku a teraz zaczyna Cię wszystko boleć i jedź czym prędzej do szpitala i zostań przynajmniej na noc na obserwacje