Moja 155 przy zakupie wyglądał na bardzo zadbaną, na dzień dobry miała rdzę jedynie na tylnych błotnikach (standard w 155 z PL) ale kosztowała gorsze więc nie miło to dla mnie większego znaczenia, ale po kilku dobrych mycich wyszło, że była walnięta lekko w przedni słupek kierowcy (widać ślady malowania), i cały bok przetarty od drzwi po tylny zderzak... Tylna klapa zaczyna pokazywać niedoróbki i ogólnie cała 155 nadaję się do remontu blacharskiego, który będzie miała na wiosnę - nowy image się szykuje
Zaraz po zakupie wysiadł pierwszy bieg wycieraczek i ogrzewanie tylnej szyby, 'klimatronik' czasem świrował i grzał na max, ale wymiana panelu z bezpiecznikami pomogła...
Klocki, które hamowały dobrze i z zewnątrz wyglądały ok, okazały się do wymiany po 2 tyg. - wewnętrzne klocki prawie sama blacha, zewnętrzne całkiem ok...
Wahacze były wytłuczone, więc wymiana na wstępie razem z łożyskiem koła, które po pierwszym wypadzie na narty zaczęło huczeć...
Także Alfina pokazała, że trzeba o nią dbać, ale i tak ją kocham... choć nie m składanej tylnej kanapy... ()