Jeżdżę z wyłączonym S&S. Pod wpływem postu włączyłem aby sprawdzić czy działa i zobaczyłem komunikat, że jest niedostępnyPodładowałem akumulator przez noc (a ma może z pół roku, auto garażowane) i S&S znowu zadziałał. Czyli jest jak koledzy napisali wyżej, spada napięcie aku i po zabawie. No i fajnie, że znowu działa. Niemniej jednak z powrotem dałem go na off, bo pierwsze nie lubię tego systemu, a po drugie mam wrażenie, że częste włączanie, wyłączanie silnika działa degradująco na silnik i jego osprzęt.