Ważna raczej jest nalepka. Jest zawsze tolerancja czynnika. Nie musi być idealnie tyle co trzeba. Ale jak raz mi nabił chyba 40 za dużo to mi już presostat wywalał. Mniej może być. Chyba do 60% i jeszcze będzie chłodzić. Wiadomo że łebski facet to ogarnie. Ja znam takiego we Wrocku ale znalazłem go dopiero jakieś dwa lata temu. I jak nie on to chyba sam zacznę się tym zajmować bo gdzie indziej strach oddać. Partacz na partaczu i partaczem popycha. Co widać na forum z falą sezonowych problemów z klimą. Po prostu dziadostwo nie serwisy.