Moim zdaniem masz standardowy patent który stosują zakłady regenerujące turbo. Trzeba zobaczyć czy ogranicznik pracy łopatek turbiny nie jest zbyt wykręcony. Po wykresie widać że nie buduje doładowania i wysoko wstaje wiec obstawiam to na 100% ewentualnie źle ustawiona sztanga. Mechanik nie zauważy problemu bo patrząc na turbo i ruszając gruszką dochodzi do ogranicznika i myśli że wszytko jest ok.
Śruba na zdjęciu pod cięgnem. Można sprawdzić to samemu, luzujesz tą śrubę wkręcasz na równo z żeliwem, sprawdzasz jaki jest maksymalny ruch cięgna w stronę ogranicznika, i wykręcasz go tak, aby był o 1-2mm wcześniej niż zakres oporu łopatek. Śruba ma w sobie otwór na imbusa tym regulujesz i robisz tylko kontrę.
![]()