Ktoś tu chyba sobie jaja robi...
Ktoś tu chyba sobie jaja robi...
A więc tak:
Auto w serwisie forda... padła linka kiedy byłam obok, więc bez 1-ki i 2-ki wolałam zawieżć jak najbliżej i oczywiście szczegóły dotyczące terminów były ustalane z góry.
hm... a uwagi dotyczące stanu utrzymania sobie wypraszam bo auto zawsze było w dobrym stanie i awarii także nie było wiele. Za brak poszanowania przez ludzi, którzy powinni podejść do tego poważnie nie odpowiadam.
Ogólnie samochód był w opłakanym stanie - brakowało zaślepek, plastików, miał nawet urwaną gałkę zmiany biegów i zniknęły nakładki na pedały - za samo to samochodu nie odebrałam. to, że nie jeździł to już swoją drogą.
nie prtoszę o radę tylko pytam czy Wam, posiadaczom AR 156 zdarzyło się, aby ktoś w podobny sposób potraktował Wasz samochód.
Na szczęście cała sytuacja rozwiązała się na moją korzyść - serwis ma pokryć wszelkie koszta, także z rdzą i brakującymi czesciami. Podejrzewam że dlatego ze dzień wcześniej podbili przegląd a samochód był jaki był - przeciez nagle po przejściu badania technicznego nie padł.
A teraz czekam, podobno do końca przyszłego tygodnia..
Ja bym na twoim miejscu zakładał sprawę i aby wypłacili ci równowartość części a uwierz mi dostała byś dobrą kaskę a tak poskładają na drut i tyle.
Gdyby nie zrobili nawet tego, do czego teraz się zobowiązali albo chciałabyś z nimi powalczyć i coś ugrać napisz mi pw. Postaram się doradzić i pomóc.