Co tu podziwiać, chyba to jak wspaniale potrafię wpakować się w największe kłopoty… Nie mam wyboru, nie chcę już jeździć w trybie awaryjnym.
To nie jest moja bajka, te Zakłady, szlifierze, warsztaty, wszystko nie tak. Jeden zwala na drugiego, a Ty stoisz jak dupa. Mówią różne rzeczy, takie, że nie wiadomo co robić, nie jesteś pewien siebie. Podczas tego remontu sięgnęliśmy dna, wszyscy… Ja też. Na koniec okazałam się gangsterem z oscyloskopem… w sumie mam wciąż wyrzuty sumienia.
Jeśli to ja mam mieć wiedzę co wywalić, a co nie i jak wszystko sprawdzić, to raczej muszę się poddać. Mimo tego co już wiem, to wiem za mało, nie jestem w stanie.
Kobieta musi się czuć bezpiecznie, w każdych warunkach, także w warsztacie, jeśli tak nie jest zwykle odwraca się i wychodzi…. Zwykle… Tak robiłam, jechałam gdzieś indziej, płaciłam drugi raz, ale czasem, jak ktoś zdepcze jej zaufanie i to w co wierzy, to jest wojna… o poszanowanie klienta i jego własności… Jak mi powiedzieli w środku remontu, że albo nie badam parametrów po remoncie, albo mi pakują wszystko do bagażnika i czy coś wynika z tych naszych testów i że wszyscy zastanawiają się po co je badam… bo te sondy lambda… Ponieważ wierzyłam w te badania i wierzę w to co mnie nauczyli koledzy - Bubu i Euroscan, to coś we mnie pękło nieodwracalnie… Dlatego tak na wyrost było robione, jeśli chodzi o osprzęt.
Czemu nie inny tak od razu? Czy ja wiem. Objawy nie są aż tak ostre, że może nie wszystko jest do wyrzucenia. Jałowy... Może warto spróbować, może coś się uda odzyskać. Trzeba chyba wpierw zobaczyć, może wręcz ściągać wszystko po kolei od góry i szukać… Ponieważ występuje od remontu, to może trzeba patrzeć to czego nie zrobiono – czyli zespół korbowód-tłok. One wg czujnika zegarowego równo nie siedziały na wale. Ale oczywiście chcę wiedzieć, co daje objawy i paskudzi parametry, jeśli się to uda ustalić, dla zwieńczenia badań. Jak ma to być remont, bez pozbycia się błędu, bez oceny, na hura, bez ustabilizowania parametrów przepływu, to nie ma sensu go robić. Samochód jeździ przyzwoicie. Liczę się oczywiście z tym, że wyrok będzie taki – że wszystko do kubła. Jestem przygotowana.
Nic, nie uważam. Patrząc retrospektywnie, nie potrafię powiedzieć, kto popełnił błąd. Na mnie spadła cała odpowiedzialność i nie dałam rady, więc pewnie ja. To były dwa dobre Zakłady i znany w LDZ warsztat od AR, w którym serwisowałam samochód wiele lat. Chciałabym, żeby nasza diagnoza była błędna i żeby dało się bez remontu, ale co zrobić.
- wedle wymiarów może i blok mógł nawet zostać bez szlifu, było granicznie na 4 lub 1. Do 0,1 puszczają. Ale miało być zrobione porządnie, więc doradzili to. Większość wymiarów była graniczna lub akceptowalna. Rokowało dobrze. Pytałam o to. Najgorsze były łożyska panewek głównych, ale przed remontem za bardzo nie wskazywało na drgania poprzeczne wału. Teraz raczej może tak być, patrząc co się wyprawia z rozrządem. Mogli ewentualnie puścić pęknięty blok, mikroskopijnie. Korbowody nie były wyważane, nie wiem jak wał. Niestety nie dali mi wymiarów po naprawach, ponieważ nie robili u siebie osiowania to nie chcieli dać.
- aby wojować z Zakładem o swoje, trzeba wiedzieć o co… i tak, to.
Do teraz żaden warsztat nie postawił diagnozy usterki mechanicznej silnika. Owszem jak pytam o ewentualny remont, to odpowiadają, że jak po remoncie to może źle złożone. Jeśli diagnoza nie powstanie w warsztacie, jeśli jej nie postawi mechanik, to się nie uda… Chciałabym, żeby warsztat skorzystał z wyników badań, bo to przydatne testy, ale jak nie, to niech robi po swojemu.
W Twoim wypadku zapewne sprawa potoczy się inaczej. Nie znam bardziej pechowych napraw od moich. Większość napraw mam na 3 razy.
Teraz, w warsztatach to powstają różne teorie spiskowe na temat silnika i tego remontu, których moja głowa już nie wytrzymuje. Nie ma co się chyba nad tym roztkliwiać. Nie ma co już. Było minęło. Nie da się zmienić pewnych decyzji i spraw. Teraz jest to co jest. Nigdy nie oglądam się za siebie, może jakoś się uda za trzecim razem. Na razie. Poczytam sobie i poczekam spokojnie próbując uniknąć kolizji zaworów z tłokamiTeraz oprócz poziomu oleju, trzeba sprawdzać sync wałka z wałem
![]()