A przed chwilą był taki temat i wzajemnie się zjadaliście że polak cwaniak.
Ja bym w tym przypadku wstawił do aso, lepiej dla Ciebie żeby wyszła ci szkoda całkowita bo mozesz naprawiać do 100% wartości auta przed wypadkiem![]()
A przed chwilą był taki temat i wzajemnie się zjadaliście że polak cwaniak.
Ja bym w tym przypadku wstawił do aso, lepiej dla Ciebie żeby wyszła ci szkoda całkowita bo mozesz naprawiać do 100% wartości auta przed wypadkiem![]()
ASO odpierdzieli fuszerkę i weźmie za to jak za cukier w czasie ostatniego lata... Fakt, będziesz miał nowe części, ale tak czy siak przy ewentualnej sprzedaży będzie, że "ona była bita" i nawet teksty i rachunki z ASO nie pomogą...
nie wiem jak w tym przypadku, ale u mnie gdy kobieta najechała na tył lekko wginając tylne drzwi rzeczoznawca PZU w wycenie brał pod uwagę wymianę drzwi na nowe. Więc gdyby w tym przypadku także była brana pod uwagę wymiana blacharki na nową to czemu nie naprawiać??
Alfa Romeo - "bez serca bylibyśmy jedynie maszynami"
podstawowe pytanie czy przednia szyba i dach są ruszone, jesli nie to spokojnie to idzie naprawić tylko chyba ciezko z tym kolorem w uzywkach na allegro.. problemem jest tylko tylni błotnik bo jego najtrudniej naprawić..
szkoda bo alfa bezwypadkowa... ale wiadomo w niemczech auto bedzie jezdziło 10 lat i nikt nie przytrze a tutaj troche pojezdzi i juz jakis debil uszkodzi
Ostatnio edytowane przez Alfista ; 20-11-2011 o 15:27
Ja bym robił. Piękne auto z pięknym silnikiem. Na pewno dobrze kasy dostałeś. Warto mieć "puknięty" żadki samochód bo wycena idzie po nowych częściach a one kosztują kupe kasy. Chyba że jesteś estetą gardzącym autem po stłuczce.......
Głowa do góry! Naprawiaj. To tylko pognieciona blacha. Każdy blacharz Ci to zrobi. Wg mnie wartośc samochodu za mała żeby sie jej ot tak pozbywać znając życie auto dopieszczone na cacy technicznie więc rób tym bardziej że to nie z Twojej winy.
PS. cudne felgi.
Auto w max konfiguracji wycenili na 10100zł. Koszt naprawy wg PZU to 29900zł. Orzekli szkodę całkowitą.
Ja chyba bym sprzedał ją za 5tys. zł. Silnik ma zrobione zawory (jest to V6 2.0 TB), wahacze górne. Auto nigdy wcześnie nie puknięte. Jak ktoś chce. To dzwonić na nr 502353668. Lusterko jakoś zamocować i jechać na kołach. Papiery są i można na legala.
Ja rozglądam się za Aflą po lifcie. Z marki nie rezygnuje.
Ja bym klepał, u dobrego blacharza, podejrzewam, że dostaniesz wycenę na jakieś 8 tys., Mój blacharz zrobiłby to myślę za jakieś 4 tys . Jeżeli jesteś pewien , że auto pogonisz za 15 tys (osobiście wątpie) to wtedy opłaca sie pogonić auto , a za 19 tys wciągniesz alfe już po lifcie. A jak jej nie sprzedaż za tyle ja bym te 4 tys zainwestował w potrzebne naprawy, a jak ich nie ma to bym zainewstował w jakiś tuning , zawsze potem łatwiej sprzedać, ja tak zawsze robię i zawsze to działa , a mam już blisko 30 aut w rodowodzie.
Nie mów, że wypłacili Ci wszystko...?
Mi za lekkie stuknięcie w tył niemiecki rzeczoznawca policzył 6100E, ale że wartość auta wymierzył na 3500E i odjął wartość za jaką bym sprzedał to wyszło mi 3100E...
Też orzekli szkodę całkowitą, ale nie wypłacili mi pieniędzy na naprawę, tylko na to żebym puścił moje i kupił takie same...
Jak jest szkoda czałkowita to dostajesz różnicę pomiędzy wartością auta przed i po kolizji. A że wycena auta po kolizji polega na przetargu kto ile da to najczęściej auta osiągają cenę złomu. Dlatego zazwyczaj zawsze to dobry interes przy żadko spotykanych autach.