Jak ja kocham ten samochód. Dzisiaj rano wyjechałem z garażu żeby zdjąć koło i zobaczyć o co komon i kawałek się przejechałem. Okazało się że koło puściło i obraca się normalnie nie nagrzewając się. CHyba na początek zdejmę zacisk i wszystko dokładnie wyczyszczę (prowadnice klocków)bo to chyba będzie przyczyna skoro dzisiaj koło obracało się normalnie
---------- Post added at 10:44 ---------- Previous post was at 10:42 ----------
Bo go się wkręca , dlatego nie mogłeś wcisnąć
---------- Post added at 14:59 ---------- Previous post was at 10:44 ----------
Rozebrałem cały zacisk na części pierwsze. Wyjąłem tłoczek i wygląda jak nowy, uszczelniacz gumowy również jest w idealnym stanie, klocków po 50% czyli jestr ok. Poskładałem wszystko i odpowietrzyłem hamulce. Jak pokręcę samą tarczą to chodzi lekko. Jak nacisnę i puszczę hamulec nożny to chodzi troszkę ciężej (a nie powinno). Wygląda na to że po puszczeniu pedału nie odbija idealnie do końca. I teraz najlepsze... jak puknę delikatnie młotkiem w mocowanie linki ręcznego to zacisk puszcza i chodzi idealnie. Wygląda na to że linka nie odbija do końca po puszczeniu ręcznego. I teraz pytanie - dlaczego po naciśnięciu nożnego klocki nie odpuszczają do końca a puszczają dopiero po puknięciu w mocowanie ręcznego???
---------- Post added at 17:13 ---------- Previous post was at 14:59 ----------
Hmm po przejażce okazało się ze pedał hamulca schodzi niżej. Czyżby zapowietrzony zacisk który demontowałem??? Dolałem płynu hamulcowego, kolega pompował i wyszło wszystkie powietrze przez odpowietrznik. jak zaczął z zacisku lecieć czysty płyn to dokęciłem i tyle. A może zacisk się inaczej odpowietrza podpowiedżcie coś bo już zgłupiałem