Byłem u Pana Tomasza na Aluzyjnej ze swoim powgniatanym błotnikiem (rowerysta). Nie dość, że udało mu sie własnymi rękami powygniatać mi te wgniecenia to jeszcze nawet nie chciał ode mnie żadnych pieniędzy. Właściwie blotnik wygląda jak nowy. Pan Tomasz dodał, że jak tylko będę chciał to zrobić już tak na maxa na 100% za niewielką kaskę zaprasza.
Pierwszy raz trafiłem z samochodem na tak porządnego człowieka.
Dla porównania byłem rano w S-pluss. Tam kolesie od razu powiedzieli, że napewno nic sie z tym zrobić nie da i trzeba nowy blotnik i malować. Koszt takiego malowania wycenili na 600 zł.+ blotnik
- - - Updated - - -
Dzięki "tygrysio" uratowałeś mi skórę tym postem