
Napisał
Pływak
Miałem to samo, a na nawet dalej mam ale już praktycznie niesłyszalne. Świszczał mi alternator w lewym wysokotonowym i po pierdylionie kombinacji z przewodami, podłączaniem rozłączaniem, lutowaniem, zarabianiu końcówek, poprawieniem masy w końcu udało mi się ze świstem dojść do takiego poziomu, że jest słyszalny jedynie gdy się przyłoży ucho do lewego wysokotonowca dlatego już dalej nie walczyłem bo mi to nie przeszkadza, a już nie mam nerwów żeby dojść do przyczyny i zlikwidować całkiem. Pozostaje Ci dokładne sprawdzenie całej instalacji, poprawa łączeń, zarobienie świeżych końcówek, przeczyszczenie styków.