Osobiscie sam mam popackane zaciski i jakos mnie to nie gnebi ale jesli dla was lepsze jest obkladanie plastikiem to juz wogole przesada...
DRIFT-R's ALFA 147[CENTER]
Nie rozumiem Was, ale nie muszę. Dla mnie malowanie grabek to wiocha bo te szajsowate odlewy nie nadają się do malowania. Pomalowane wyglądają jak stare okna drewniane z kitem jakie kiedyś można było spotkać w przychodniach. W dodatku niektórzy jeszcze wciskają tam mały napisik..... I co po tym że są pomalowane? Lepiej hamują? Nie ma się czym chwalić. Ale jeżeli już ktoś chce "udawać" takie szybkie i mocne zaciski to ładniej wygląda udawanie porządną atrapą a nie farbą. Za granicą to już dawno się przyjęło. A tu budzi takie same kontrowersje jak dziesięć lat temu obniżone auto czy felgi 18". Ale jak paru z niemiec to przywiedzie to polaczek łyknie bakcylai nagle stanie się to trendy
Równie bezsensowne jest dokładanie lotek, progów, przyciemnianie szyb czy reszta sportowych gadgetów. Jadą na równym wózku więc nie rozumiem waszego oburzenia,
Ale dobra, przepraszam może faktycznie dla kogoś ładniejsze są kolorowe grabki. Tak sobie tylko pomyślałem że to dobra alternatywa ale skoro piszecie że nie to nie protestuję![]()
Kolega pojechał po bandzie. Nie lubisz mieć pomalowane? To miej zardzewiałe. Każdy upiększa auto na swój podobający sposób. Wystarczy napisać "mi się nie podoba" a nie wkurzać pół forum głupim tekstem.
Ja nakładek nie toleruję a zaciski jeszcze nie malowałem. Za pewne to zrobię wraz z regeneracją zacisków.
Wysłane z mojego GT-I9000
Dokładnie, nie chciałem żeby to tak zabrzmiało.
Niech się nikt nie oburza i nie toczmy sporów
Dla mnie malowanie grabek to jak dodanie dwóch pasków przez środek auta a nakładki jak spojler, obniżenie auta itp.
Ale faktycznie to tylko moje zdanie i widać że chyba się nie wstrzeliłem w opinię większościnie szkodzi.
Malowanie wynika tylko ze względów czysto estetycznych. Nie ma na celu udawania czegokolwiek - zwyczajnie element, który ładnie można odciąć od kolorystyki felg, czy całego auta.
DRIFT-R's ALFA 147[CENTER]
to samo pytanie odnośnie nakładek- lepiej hamują z nakładkami niż pomalowane? Nie
nie każdy robi sobie podróbki Brembo. Ja mam np napis "Alfa Romeo", na zlocie widziałem też napis "alfaholicy.org" na czerwonym zacisku. Moim zdaniem dużo lepszy i bardziej indywidualny projekt niż nakładka. Ale to tylko moje zdanie.
Nie chcę żebyś poczuł się zaatakowany, a także nie chce, abyś odczuł ,że spieram sie z Tobą. Szanuję Twoje zdanie i swoje tylko wypowiadam
i jeszcze jedna sprawa w których farba bije na głowę nakładki- cena. Nakładki to 125 zł + przesyłka + klej. A i trzeba przyznać, że to tylko na przód. Farba to kilkanaście złotych + pędzelek + papier ścierny + rozpuszczalnik/ benzyna ekstrakcyjna. W rezultacie dwadzieściakilka złotych na komplet plus własna robota![]()
mi tam też bardziej od malowania juz własnie te nakładki pasują ,niekiedy widuje się na autach (alfach także ) tak tragicznie zrobione malowanie,z jakimś krzywym napisem że na śmiech się zbiera. A nakładka tandetna i ściemniająca ? Pewnie że tak ale wyobraźmy sobie na przykład 166 przed liftem jtd. Właściciel zaklada piękne toory z pakietu Ti 18 i auto wyglada bajecznie ale sterczy w tym kole mala tarcza i malutki czarny ,obdrapany zacisk a tu myk zakłada taki plastik kupuje jakieś tanie tarczki nawiercane ,co i tak samo słabo hamują jak jego poprzednie ale przynajmniej ładnie wyglądają i już tanim kosztem ,bez kupowania zestawu brembo ma ładne wnętrze pięknej felgi![]()