Ponieważ od strony ciepłej puścił uszczelniacz. Być może zbieg okoliczności, że po wymianie misy/ naprawie padła turbina, być może i ta którą kupiłeś, była niepierwszej młodościtaki urok używek.
Ponieważ od strony ciepłej puścił uszczelniacz. Być może zbieg okoliczności, że po wymianie misy/ naprawie padła turbina, być może i ta którą kupiłeś, była niepierwszej młodościtaki urok używek.
No tak może to pech, ale to robi się coraz droższy interes
- - - Updated - - -
No tak może to pech, ale to robi się coraz droższy interes
Chyba w 2.4 siedzi turbo Garreta a do zmiennej geo nie produkują zestawów naprawczych, mimo wszystko lepie regenerować, z nią różnie bywa- najlepiej tam gdzie zakład ma jakąś renomę.
najlepiej kupić nową a nie regenerować ,trafiały się już po około 2600
Jarek, sporo. Używka ~ 500zł (być może wydane w błoto), regeneracja ~1200zł (nie wiadomo ile pochodzi), jak ktoś ma zamiar śmigać autem długo to się wtedy opłaca.
ja za regeneracje płaciłem 1800 (plus wymiana gruszki ) i więcej z tym było kłopotu niż to warte ,a po gwarancji turbina znów wyje
w takim razie gra nie warta świeczki.
no jak dla mnie 800 złotych i spokój na mysle 150 tys.km to właśnie trochę grosza
Może ktoś mi doradzi jak sprawdzić ciśnienie oleju, i jakie powinno być ciśnienie oleju odchodzącego do turbiny?