
Napisał
Tiestosclublife
Wiem , że być może robię to wszystko pod wpływem chwili , taki już jestem.....
Włożyłem w auto około 3700pln bez robocizny , która wyniosła mnie około 600-700pln , nie doliczając dopłat za oc oraz rejestrację auta na mnie.
Mam jednak naprawdę dość płaczu ( dosłownie ) mojej żony , która co dzień wypomina mi jaki to interes "życia" zrobiłem zamieniając dopieszczoną Mazdę na chylącą się ku upadkowi Alfę w której do zrobienia było wszystko prócz dwumasu i turbiny ( pewnie siądzie lada moment biorąc pod uwagę stan reszty elementów samochodu , pewnie też nie było nic tam robione i wymieniane....).
Nie chcę już patrzeć na łzy mojej żony i złowrogie spojrzenia mojej córki .....
Prócz tego co wymieniłem do zrobienia pozostała jeszcze przednia szyba w której przecieka uszczelka i robią się plamy na podsufitce.......- najnormalniej w świecie nie stać mnie na to by dalej inwestować ....
Byłem idiotą i pewnie za takowego będę uchodził sprzedając teraz te auto , pożarło nasze wszystkie wspólne pieniądze ,dzięki mojej głupocie teraz zastanawiam się jak żyć......patrząc nadal na "kupę czarnego złomu" ,która okazała się skarbonką.
Nigdy nie doprowadzę tego samochodu do perfekcji ( a takie miałem zamierzenie ).....
Wybaczcie mi Koledzy , ale cierpliwości i wytrwałości mi już zabrakło....