Wiem że są to papierowe dane ale na czymś musimy się oprzeć. I pamiętajmy że one uwzgledniają cykl wg normy tzn ileś tam jazdy z prędkością x, ileś tam jazdy z prędkością y, ileś tam zatrzymań itp odzwierciedlające przeciętne użytkowanie auta.
Nie określają butowania auta z full mocą.
Ostatnio edytowane przez metan ; 24-09-2010 o 15:22
[QUOTE=BartekMan;392386]Teraz niestety kolego dałeś przykład swojej niewiedzy. 40 stopni to ok. 85% nachylenia. Po Europie zrobiłem dobre 150 tys. kilkadziesiat razy podjeżdzalem powyżej 2000 m npm., jechałem najwyżej położona droga Europy i najwieksze nachylenie jakie spotkałem wg. oznaczen to bodajże 32% a generalnie powyżej 20% to już jest czesto hardcore. Auta osobowe mają zdolność pokonywania wzniesień na 1 biegu w granicach 40 do max 50% więc ciekawe kto by po tych drogach o nachyleniu 85% jeździł. Uważany za jeden z najbardziej ekstremalnych podjazdów rowerowych europy Malga Palazzo ma 45%. Jesli chodzi o drogi dopuszczone do ruchu to slyszalem o jakiejs drodze w Szwajcarii, która ma na krotkim dystansie nachylenie 38% i o drodze w Dolomitach o nachyleniu 37%. Ale o drodze o nachyleniu 85% nie słyszałem. tym bardziej w San Francisco. Jeżdziłem wprawdzeie po podobnych nachyleniach ale ... na" ekstremalnych" czarnych trasach na nartach w Alpach. Trasy te nie były z reguły ratrakowane ze wzgldu na możliwość wywrotki ratraka. Tyle w temacie nachylenia 40 stopni czyli 85% na ulicach miasta. Pozdrawiam wszystkich (Kolege "bajkopisarza" rownież).
Kurcze "świat się pomylił" i ludzie pokupowali nieopłacalne diesle
Tylko że realnie taki 170-konny JTDm będzie palił przy normalnej jeździe ~7l/100km, a TBi jakieś ~11l/100km i cała teoria sprowadzi się do tego, że diesel zwróci się po 60545km.
BA! Jak ktoś jeździ dynamicznie to spalanie diesla wzrośnie do 8l/100 a benzyniaka do 14l/100km, to wówczas zwrot inwestycji 12000zł zwróci się po 12000km.
BA! Taka 159 TBi jest bodajże droższa od 159 JTDm, więc jak komuś nie odpowiada "śmierdzący, głośny diesel" to co go powstrzymuje?
Wypowiedzi co niektórych stają się już żenujące. Przecież do k...y nędzy nikt Wam nie mówi, że macie zmieniać na diesle, czy tam na benzynę, ale bez przesady z tą stronnością. Wpadnijcie swoimi cackami na jakiś tor i się wyżyjcie, a przy okazji porównacie osiągi swoich maszyn. Była okazja niedawno na zlocie we Wrocławiu! Ale najlepiej ujadać "zza rogu". Gówno nie Alfisti z Was!!! Przypadkowi posiadacze! DNO!
Wujek - już mnie tak w..łeś swoją głupotą, że brak mi słów żeby to opisać. Jeszcze na dodatek zwerbowałeś kilku przydupasów.
To tyle w temacie. Pozdrawiam tych co się wstrzymali od głosu - ja nie mogłem się powstrzymać...
Kolego prawdziwy Alfisti, mówimy o silniku TB, a nie TBi (który jak by nie patrzeć ma więcej niż 170KM). I skoro mój stary, psujący się dziadowski TS 1.6 zadowala się 7 litrami w trasie bez większego problemu, a spalanie średnie z miasta i trasy NIGDY nie skoczyło mi powyżej 8.5 przy naprawdę satysfakcjonującej jeździe, to nowszy silnik 1.4 przynajmniej teoretycznie powinien spalić mniej.
Ktoś gdzieś napisał, że na Monzę podczas 100-lecia Alfy wpuścili tylko benzyniaki...![]()
Alfa Romeo Giulia Business 200 KM 2021
Peugeot 308 SW 1.2 130 KM 2019
Były: Renault Clio I 1.2, Peugeot 307 SW 1.6 110 KM, AR 147 1.6 TS 105 KM, Giulietta 1.4 MA 170 KM, Giulietta 1.4 MA 150 KM, Alfa Romeo 75 2.0 TS
Kurcze, chyba nie Ciebie cytowałem, ale w tym temacie to już chyba standard...
Obrzucajcie się dalej błotem, a na zloty twórzcie osobne place dla użytkowników Pb i ON. A z LPG to już w ogóle niech nie przyjeżdżają, bo gaz jest do gazówki a nie do samochodu. Ot tyle wynika z tej paplaniny - zresztą jak zawsze w tego typu tematach.
Nigdzie tego nie napisałem i nie czuję się nim jeszcze, ale spoko...
Zrobiłem czytelne porównanie na podstawie dostępnych podanych oficjalnie danych a nie różnych wydumek bo co osoba to wymyślone dane spalania będą inne. I jestem świadom możliwości niewielkiego błędu bo droga to nie hamownia a ja nie jestem pieprzonym fanatykiem broniącym jedynie słusznego wyboru bo jeżdże i jednym i drugim.
Widać sporo idiotów po tym świecie chodzi bo nie kupują diesli ktore im się zwrócą po 12 tys.
Mamy nową definicję prawdziwego alfisti - jeździ dieslem a osoby o innych poglądach określa mianem dna gówna, przydupasa.
Mniej chamstwa jest nawet na onecie.
Wypisuję się z tego fanatycznego burdelu.
Chłopaki, spokojnie bo moedrator wam zamknie ten wciągający temacik...![]()