Kontrolka wtrysków po przekroczeniu 5000 obr/min V6

[maras37]

Dzięki Maras

Bardzo ładnie masz pod machą Czyściutko...

staram się... czyściutko to tylko dla swojego dobrego samopoczucia...najważniejsze że jest suchutko,,,,zero wycieków oleju ,płynów , żadnych zacieków itd to dla mnie podstawa w każdym aucie....plus szczelna klima szczelność przewodów (podciśnienia ,układu dolotowego),następnie układ elektryczny porządne nie lepione ,klejone na babole przewody ,połączenia styków przeczyszczone ,następnie szczelność wszystkich korków oleju ,płynu chłodniczego,hamulcowego itd itp.....to wszystsko podstawy do tego żeby auto jeździło i kiedyś zasługiwało na miano zadbanego....

[mac!ek]

a najlepiej to wymień rozrząd u kogoś kto ma pojęcie jak wygląda procedura

[maras37]

on ma niby nie tak dawno zmieniany,,,,to teraz zgaduj czy zrobili to dobrze.. to są historie normalnie z archiwum X..

[mac!ek]

ja już dawno temu zgadłem, że jedynym plusem tego auta jest wnętrze...

[maras37]

no wnętrze też mi się podoba ,ale z tego co Tytus pisze i co chwila dodaje kolejne babole, które wychodzą gdzie nie zajrzysz ,to te auto musi dostać ktoś strasznie uparty ,żeby je uratować przed skupem na części.... a szkoda by było ,może Tytus jest uparty ? zobaczymy

[mac!ek]

pamiętam jak na grupie na fb perver ją wrzucił na sprzedaż
zaproponowałem żeby ją na części
to odpisał
dlaczego ma sprawny samochód tak sprzedawać...

[maras37]

sprawny...? przecież nim nawet przyjechać nie można było....coś tam jest zaczęte teraz w tym aucie ,ale jego stan faktycznie wskazywał na hasło,, sprzedam w całości lub na części,,Prawda taka ,że grzebanie przy tak mocno zapuszczonym aucie to są kolosalne wydatki ,których już nie odzyskasz w pełni i dużo samozaparcia.

za moją musiał bym teraz dostać co najmniej 15000 tysi ,żeby nie stracić i myślisz że bym dostał ? jak bym dostał pewnie 12tysi to bym mógł skakać w powietrze z radości,wszyscy piszą że by chcieli 3,0 v6 ale jak by mieli kupić ,to tysiąc powodów znajdą że jednak nie..albo jak już to za 6 tysi sprawną ,idealną z nowym lakierem a najlepiej nową..

[piorek]

albo jak już to za 6 tysi sprawną ,idealną z nowym lakierem a najlepiej nową..

6tys i sprawna Gtv/Spider - jak dla mnie to nie idzie w parze

[maras37]

no raczej.......ale jest wielu co ci powie ,że można kupić taką ,,okazje''....ja kupiłem w dobrej cenie swoją ,porobiłem co trzeba i dużo tego nie było wcale, nie była zapuszczona strasznie,,auto jest sprawne i ogarnięte mechanicznie ,15000 zł i masz takie ,bo tyle licząc w dużym zaokrągleniu mnie to kosztowało,i jeszcze nie jest jak z salonu ,a za 6 tysi to se można kupić trabanta w miarę dobrym stanie.

[Tytus9]

Ja swoją kupiłem za 9 koła. Myślałem sobie tak, że chcę kupić auto za 13k, więc na to samo wyjdzie jak kupię za 9 i dołożę jeszcze 4. Pomyślałem też, że ludzie chcą za Alfę Gtv V6 w "dobrym stanie" (cudzysłów, bo faktycznego stanu nie jesteśmy w stanie sprawdzić) 20tys., więc jeśli się okaże, że 13 to za mało, wciąż będę mógł dokładać i mieć spory zapas do tych 20 ;)

Próbowałem zdiagnozować samochód. Niestety coś jest nie tak, komputer nie wykrywa samochodu. U mechanika bez problemu uzyskaliśmy dostęp do błędów i wszystkich parametrów komputera pokładowego. Kupiłem ten kabel: http://allegro.pl/fiat-alfa-lancia-f...101607718.html , zainstalowałem sterownik (komputer z nim współpracuje), oraz ściągnąłem FES 3,5. Po podłączeniu kabla do samochodu na kablu zapala się lampka (świeci się niezależnie, czy samochód jest na chodzie, czy wyłączony), natomiast po odpaleniu silnika, połączeniu kompa z furą kablem i odpaleniu FES`a nie mogę zdiagnozować swojego auta. Próbowałem na wszystkie możliwe w programie opcje (są bodaj 4). Nie mogłem sprawdzić ani silnika, ani ABS, ani nic innego.

Postanowiłem więc sprawdzić przepływomierz na bardziej chłopski sposób i odpiąłem go od kabla, a następnie wyjechałem się przejechać. Czy to możliwe, żeby po odpięciu było lepiej? O czym to świadczy? Od odpięcia cały czas świeciła mi się kontrolka wtrysków (to chyba normalne) jednak reakcja silnika na pedał gazu była prawidłowa, w trakcie jazdy ze stałą prędkością nic nie przerywało. Jedynie po hamowaniu silnikiem obroty bujało i migała dioda ładowania, ale myślę, że tutaj winne są moje pajęcze sieci elektroniczne i akumulator w niewiadomym stanie. Co ciekawe tymi obrotami również bujało słabiej niż na podpiętej przepływce. Co o tym sądzicie?

A teraz najlepsze. Wróciłem do domu zachwycony, że coś wiem, że coś mi się udało odkryć i złapałem domniemanego winowajcę złego stanu jezdnego mojej Alfy. I jak tak z radością sobie zaparkowałem (wjeżdżając na miejsce parkingowe przetestowałem ABS) nie powstrzymałem się, dałem upust młodzieńczo-ułańskiej fantazji i ryknąłem sobie. Garaż mam podziemny, pięknie rezonuje, dźwięk nie ucieka- bajka! Warknąłem solidnie, ale nie trzymałem do odcięcia, czy coś. Osiągnąłem 5,5k obr. i puściłem. Kiedy obroty spadały przy 2k rozległo się przeraźliwe warczenie. Jakby plastikową listwę z dużą prędkością przeciągnąć po szczebelkach poręczy schodów. Przeraziłem się konkretnie, jednak nie wiedziałem czy to była schiza (chyba miałem taką nadzieję), czy inne UFO, więc postanowiłem powoli, delikatnie nakręcić się na obroty. Dźwięk zaczyna się przy przekroczeniu 1200obr. nasila się do 2000obr. a potem jak nożem uciął, zamiera. Do tego 1200 i powyżej 2000 słyszę tylko i wyłącznie poprawną pracę silnika. Po takiej diagnozie postanowiłem sprawdzić czy silnik ciągnie- ciągnie. Jeździłem po parkingu, powoli bo jednak dźwięk jest bardzo nieprzyjemny, a ja przeżyłem traumę, ale auto jeździ wydaje się normalnie. Powiedzcie mi teraz koledzy- ja ją już zabiłem, czy dopiero wciągam ją do grobu? Jeśli to nie jest coś na silniku, co mogę sprawdzić?

Chyba się za szybko na jakimś zlocie nie zobaczymy ;)*

*Uśmieszek jest w tym wypadku czysto ironiczny, w żadnym wypadku nie wyraża radości.

EDIT:
Macie pomysł jak mogę sprawdzić ten kabel? Zostały mi 4 dni na zwrot, jednak nawet jeśli zwrócę, będę musiał wykombinować sobie inny kabel, dla tego warto byłoby się upewnić gdzie leży przyczyna mojego braku połączenia.