Kurde ja jeżdżę po Trójmieście (mało równa aglomeracja) i jeszcze ani razu mi się nie udało przytrzeć o nic.
Raz jedyny jak byłem w Szwecji to przejechałem po głazie wielkości dupy dinozaura to jak jeb*em podłogą to się głową od sufitu odbiłem. I to na tyle z moich przygód z ocieraniem.![]()