Wymieniłem wszystko w swojej Alfie...

[lukash0]

też mam problem z ręcznym teraz jak zaciągne to puszcza dopiero po kilkuset metrach a w zimie to przy -1 już w ogóle nie mogę dźwigni ręcznego nawet ruszyć... Kamilo my to sie chyba czasami mijamy na drodze a na pewno troszkę o Tobie słyszałem jaki ten świat mały heheh

[marek230482]

Linka do wymiany. A na zimę to z racji na wiek auta nigdy nie zaciągam ręcznego. Na wszelki wypadek.

[żuwik]

Robisz jak chcesz, ale ja wymieniłem linki i zaciągam, bo po to on jest. Miałem starsze auta i też zaciągałem. Rozpuszczony ten naród - auto 10-letnie to od razu stare...

[marek230482]

Jak nowe to nowe. Ale po roku to już bym się bał zaciągnąć. Bądźmy szczerzy że nikt nie zagwarantuje że mróz nie złapie linki w pancerzu. Ale oczywiście nie twierdzę że musi.

[salatin]

też mam problem z ręcznym teraz jak zaciągne to puszcza dopiero po kilkuset metrach a w zimie to przy -1 już w ogóle nie mogę dźwigni ręcznego nawet ruszyć... Kamilo my to sie chyba czasami mijamy na drodze a na pewno troszkę o Tobie słyszałem jaki ten świat mały heheh

to sa ewidentnie zaniedbania ze strony wlasciciela a nie ze alfa jest be ,raz w roku przed zima sciagam klocki, przepycham tloka oliwie ,sprawdzam linki i zaciagam reczny bez problemow

[KamilloV8]

Hmm w okolicy na blachach SCI spotkałem tylko w sumie z 3 alfy co słyszałeś i od kogo? jaka masz 166?

---------- Post added at 22:49 ---------- Previous post was at 22:46 ----------

Hmm w okolicy na blachach SCI spotkałem tylko w sumie z 3 alfy co słyszałeś i od kogo? jaka masz 166, kolor?

[Alfista]

ja mam nowe linki te najtansze z allegro, nowe klocki i tarcze z tyłu i zero problemów z ręcznym

[blackalfa166]

hmm ... ja linki ręcznego zmieniam każdą wiosną
klocki i tarcze też co roku mniejwięcej
zawieszenie hmmmmm to już inna bajka kilka razy wymieniałem całość amory i każdy wahacz każdą gumkę itd, ostatnio wczoraj przedni górny wahacz który jeździł od nowości trzy miesiące ... jutro postaram się go obfocić i opisać co i jak generalnie górne mają wadę konstrukcyjną.
ponadto robiłem już głowice regeneracje
kpl remont skrzyni automatycznej
wymieniłem już ze dwa razy wszystkie piasty kół
wymieniłem alternator na nowy
nagrzewnicę
pompę wody
pompę wspomagania
chłodnicę klimy oleju i płynu
termostat
termostat oporowy elektryczny przy chłodnicy
silnik wycieraczek
sensor deszczu
centralę alarmu
siłowniki w centralnym
lampy xenonowe bo skończyły się odbłyśniki
przyciski od ogrzewania foteli
kluczyki bo stare były już mocno popękane i bez gumek
głośniki wszystkie
kolektory wydechowe
centralkę od otwierania zamykania szyb
hmm i to chyba tyle ...
alfą jeżdzę od 2006r i dbam o nią jak o dziecko ... każde pierdnięcie jadę do serwisu i robię na oryginałach
wszystko spisuję opisuję i zbieram dowody zakupów i napraw
na całość wydałem już ok 40tys i nigdy wcześniej nie kochałem tak samochodu
mam dwie alfy 166 jedną czarną 3.0 sporttronic z 1999r to o niej ta rozpiska
a drugą srebrną 3.0 z 2002 identyczne wyposażenie różnica tylko w wielofunkcyjnej kierownicy którą srebrna ma
czarną katuję niemożebnie ciągle w palnik ciągle ostra jazda klocki zawsze ferrodo DS Performace tarcze brembo
srebrna jest na seryjnym zawieszeniu w sensie oryginalnych nastaw nic nie utwardzane klocki zwykłe seryjne jazda nią to komfort
i śmiało mogę powiedzieć że takie katowanie samochodu odbija się w kosztach bo o ile tak jak mówię czarna jest wychuchana ale ciągle coś i duże koszty utrzymania o tyle srebrna ogranicza się do wymian eksploatacyjnych raz kiedyś zrobiłęm zawieszenie jak była kupiona i jeździ już bez luzów 3 rok ... raz dodatkowo wymieniałem przednie górne wahacze ale to tak jak móię mają wadę konstrukcyjną i nic się z tym nie da zrobić jutro dla waszej ciekawości postaram się to opisać i obfocić

[iwok]

W moim przypadku jest podobnie jak u kolegów. Kupiłem w miarę zadbany egzemplarz za w sumie nieduże pieniądze. Wymieniłem sporo, z grubszych spraw:
- zawieszenie przód/tył wszystko oprócz amorów,
- regeneracja wtryskiwaczy i pompy wysokiego ciśnienia (to chyba nie było potrzebne), wymiana regulatora pompy
- wszystkie świece żarowe
- rury intercoolera,
- akumulator,
- centralka poduszek powietrznych.
- dwa zamki drzwi (padły siłowniki centralnego)
- nagrzewnica
- polakierowałem maskę silnika (odpryski od kamieni) i wypolerowałem całą karoserię
- żarniki ksenonów
- kompletny ICS (ale spaliłem go sam próbując własnoręcznie wyczyścić klimę)
z grubszych rzeczy to tyle przychodzi mi do głowy.

Oprócz ww. oczywiście rzeczy eksploatacyjne: kompletny rozrząd, wszystkie tarcze i klocki na nowe, olej co 10 tys (ale następną wymienę zrobię chyba dopiero po 15tys), dwa komplety nowych opon

W sumie w ciągu 2 lat przejechałem 50 tys i wydałem 40 tys złociszy. Za tę kasę mógłbym jeździć np. dwuletnim Focusem (mam takiego w rodzinie i nic nie trzeba było w nim robić).
Rzecz jasna nie zamieniłbym alfy na inne auto, chociaż czasem mnie wkurzy. Na wakacje jeżdżę alfą, chociaż mam nowsze auto (w tym roku zrobiliśmy w sumie 5 tys latem). Jak dotąd nigdy nie zawiodła mnie w trasie. Pali średnio 7/100.

Podsumowując: jest to dość tanie auto w zakupie, ale dość drogie w eksploatacji. Jeszcze droższe jeśli się polega tylko na mechanikach. Polecam osobom, które chcą i potrafią włożyć w auto trochę serca.

[bober43]

ja popylam swoją od ponad roku i jest ok. zwalony od początku jest centralny zamek i lekko wgięte drzwi tylne po kolizji parkingowej(ale mnie to nie przeszkadza)tylko tyle.przebieg mam 310tys nie kręcony i teraz zaliczyłem traskę po sporych górach 3500km (czarnogóra) bez jakichkolwiek przygód(oprócz mandatu 150 eurasów które mi tamtejsi jednak darowali). oleju nie bierze a spalanie wyniosło 5,8 (2,4 jtd), wymieniłem tylko przegób,akumulator,świece ,linki ręcznego i przekażnik kierunków a od mechanika się dowiedziałem że commonraill w alfie jest nie do zdarcia i licencję na ten silnik kupili od nich niemcy c vw