http://www.youtube.com/user/wrx5555?.../2/EBokhnWJbIo
Czarne kombi z naklejką lata na nalewkach i nic się z nimi złego nie dzieje. Właściciel zadowolony.
http://www.youtube.com/user/wrx5555?.../2/EBokhnWJbIo
Czarne kombi z naklejką lata na nalewkach i nic się z nimi złego nie dzieje. Właściciel zadowolony.
Z oponami bieżnikowanymi jest tak jak z olejami syntetycznymi w silnikach o dużym przebiegu. Najwięcej złego do powiedzenia mają Ci, którzy nigdy nie stosowali.
P.S. Mój silnik ma 260kkm i pracuje na pełnym syntetyku ;-)
No to ja jestem chyba w mniejszości, bo mam u siebie w Alfetce 16-stki bieżnikowane i mam porównanie z Volvo S60 taty w tym samym rozmiarze i oponami podobnej klasy, lecz zwykłymi (na oko w gorszym stanie) i... ODRADZAM. Zero trzymania, w zakrętach trzeba zwalniać (na suchym, bo występuje zjawisko podsterowności), na śniegu jako tako. Do ogólnej (mieszanej) jazdy się nie nadają kompletnie wg mnie. Straszna padaka.
I piszę to jako osoba, która na lato kupuje używki a teraz jest na etapie szukania letnich chinoli, która nie przywiązuje uwagi do zimówek.
PS. Miałem 5 aut do tej pory i żadne nie miało tak drastycznej różnicy w trzymaniu w zakrętach pomiędzy zimą a latem... A to dziwne, bo Alfa jest też najlepiej trzymającym się autem w zakrętach, jakie miałem : )
alfa mojego ojca 166, 2.4 ma juz ponad 340 tys i też jezdzi na pełnym syntetyku od samego początku![]()
Miałem nalewki w 155 rozmiar 195/50/15 letnie Markgum bieżnik jak u Michelina i masakra!!! na mokrym śliskie jak na lodzie, szybkie zużycie i z jednej bieżnik się oderwał wczsie jazdy i waliło o nadkole nie polecam a indeks prędkości miały H do 210 lepiej kupić markowe używki oczywiście w dobrym stanie nie zużyte do końca
155 1.8 TS 16V - kręci wysoko
166 2.4 JTD 10V - moc turbo, 146ti 2.0 TS 16Vhttp://www.youtube.com/watch?v=gjSVk...feature=relmfu
Jakby nie było dla mnie bezpieczeństwo jest priorytetem i nigdy nie oszczędzałem na oponach,ale gdybym miał wybierać pomiędzy używanymi zimówkami a nalewajkami kupiłbym używki bez wachania.
Alfa Romeo 156 '00 1.9 JTD (była)
Alfa Romeo 156 '03 1.8 T.S (była)
Alfa Romeo 156 '03 1.9 JTD (była)
Alfa Romeo 156 '03 2.4 JTD (była)
Alfa Romeo 147 '02 1.6 T.S (była)
Alfa Romeo 147 '01 1.6 T.S (była)
Alfa Romeo 156 '04 1.9 16V (była)
Alfa Romeo GT '07 1.9 16V (była)
Alfa Romoe 159 '07 1.9 16V (jest)
Alfa Romeo 156 '98 2.5 V6 (jest)
Moje Paniehttp://www.forum.alfaholicy.org/nasz..._jony88-7.html
Już nie przesadzajcie tu z tym bezpieczeństwem....... Chcesz jeździć bezpiecznie? TO jeździj z głową! To jak tłumaczenie kupna auta po ilości poduszek.... A co chcesz ich użyć??? Fakt że przy dużych prędkościach w lecie to też bym wybrał używki ale w zimie??? Przesadzacie.... TO tak jak z propagandą zmiany opon na zimowe. Jak majster wspomniał. Kiedyś nie było zimówek i jakoś ludzie jeździli bezpieczniej. A teraz w telewizji mówią że bez zimówek to śmierć - bzdura. Pewnie że łatwiej utrzymać przyczepność na zimówkach niż na letnich ale jak się chce ścigać i innym na ambicję wpływać to zimówki nic nie pomogą. Obecnie każdy ma przynajmniej 150KM (średnio) albo po 200KM i dlatego się we łbach poprzewracało. Codziennie takich pajaców widzę co jakimiś lebiodami mnie wyprzedzają. Nie wspominając o służbowych bijących rekordy prędkości i przyspieszeń. A to przecież ja mam 200KM a nie oni (z reguły) a jakoś mnie nie korcii jak musiałem to bez przeszkód i przygód jedną zimę na letnich przejeździłem.
Tak więc słusznością jest że regenerowane to nie pierwszorzędny produkt. Że na autostradzie nie sprawdzamy indeksu prędkości, nie piskamy na zakrętach itd. I o ile w lecie to tak trudnoTo w zimie jeżdżąc jakby się miało auto z lat '80 (a tego wymagają warunki zimowe) to regenerowane są w zupełności wystarczające dla kogoś kto nie śpi na kasie albo tatuś mu nie daje.
A jeżeli kogoś podbuduje napis na oponie znanego producenta albo fisiowanie zimą to faktycznie odkładajcie na markowe i broń borze starsze niż dwa lata.
Dokładnie. po raz kolejny popieram kolegę "marek230482". A ja Wam powiem że mam 21lat, studiuję a motoryzacja jest moją pasją dlatego jeżdżę Alfą... Sam ją naprawiam u siebie w garażu z podstawowym małym kompletem kluczy i dwoma lewarkami hydraulicznymi. Staram się używać tylko markowych części ale w przystępnych cenach, w lato jeżdżę dynamicznie nie szaleje ale zima to zima, bez głowy na karku po prostu się nie da. Już dwa sezony poprzez brak pieniędzy jeździłem na startych letnich kapciach. I wiecie co? Da się przejeździć całą zimę bez żadnych złych przygód, a jeżdżę około 1500km/miesiąc. Dlatego też teraz mam zamiar kupić opony bieżnikowane zimowe ponieważ przemawia do mnie cena i opinie niektórych użytkowników. Jak dla mnie powyższe argumenty niektórych z Was przemówiły na tak i zdecyduję się jednak kupić najpierw dwie szt i później następne dwie.
marek230482 - za te wypowiedź masz u mnie piwo większe niż Twoja butla z Lpgz resztą obserwuję Cie na innych tematach i mówiąc w skrócie piszesz wszystko za mnie - przyznaje bez bicia - pierwsze 2 miesiące po kupnie 166 fl w zeszłym roku, po wymianie zawieszenia na starcie i rozrządu, zabrakło mi kasy na zimówki - i jezdziłem na letnich goodyerach a dodam, że mieszkam w górach i co? dało się
w głębokim śniegu nie ma szans ale ogólnie dawało radę. za bieżnikowaną dacie dajmy na to 130zł i macie 2 lata gwarancji wiec niech sie te bierzniki odklejają czy co sie wam to tam strasznego dzieje a i tak dostaniecie nowe - dwa to ja sie pytam czy Wy i tak wiecej zrobicie na zimówkach niż 2 zimy? bo chyba mało kto... jak kogoś faktycznie cieszy firmowy znaczek na oponie to mi to nie przeszkadza. owszem różnica jest ale chyba między oponą dajmy na to za 800zł a nie w tym samym segmencie cenowym gdzie bieżnikowana około 130-150zł a oryginalna nowa od 200 do 400.
---------- Post added at 21:37 ---------- Previous post was at 21:34 ----------
kolego jak najbardziej - ja mieszkam w górzystym terenie i nigdy bierznikowane mnie nie zawiodły - miałem michaeliny, goodyery, i fuldy zimowe - w śniegu róznicy nie widzę. widzę ją jedynie w cenie![]()
Ale ja mam butlę 55l![]()