Rozumiem, ja jednak nie poddawałbym się tak łatwo... Jeśli dbasz, to wydatków nagłych i sporych miał nie będziesz...
Pozdrawiam.
- Rafał
Rozumiem, ja jednak nie poddawałbym się tak łatwo... Jeśli dbasz, to wydatków nagłych i sporych miał nie będziesz...
Pozdrawiam.
- Rafał
b.pawalek - proboje cie skumac, ale ciezko mi idzie, wiadomo alfa potrzebuje pieniazkow zeby ją porzadnie utrzymac, ale jak zawieszenie wymieniles to troche na nim przejedziesz, nie bedziesz za rok wymienial? nie robisz kilkadziesiat tysiecy albo i wiecej km w roku? koledzy sie z ciebie smieja w czym jeszcze raz napisz???
wiec na prawde tego nie rozumiem, zapalony alfista wybaczyc chyba moze wiele, co cie tak bardzo przeraza na prawde?
i pytanie kluczowe? sprzedajesz alfe i przesiadasz sie w autobus?
czy
w
inne auto jak tak to o czym Alfista mysli?
??
Witam!
Poszukuje od pewnego czasu Alfy 156 i powiem wam ze trafic na naprawde porzadny egzemplarz to nie jest takie proste!Jest pelno ogloszen typu: "stan idealny...nie wymaga wkladow finansowych..."i tak dalej...!Okazuje sie potem ze autko jest z kazdej strony bite,ze silnik zamiast 140 tys. ma 240 tys. itp.!Nie poddaje sie i bede szukal do skutku,chociaz moj budzet nie jest za wysoki (ok.14tys.) to mam nadzieje ze znajde jakas perelke!
Pozdrawiam!
No i co z tego ze sprzedaż tanio, raczej drogo też nie kupiłes więc w czym problem. Na alfie traci najwięcej pierwszy właściciel. Jak sie kupuje uzywke, to traci sie tyle samo co na VW. Zreszta sam przekonam sie na własnej skórze jak bede sprzedawał swoją alfe. Do tej pory wszystkie auta udawało mi się sprzedać od ręki.
generalnie moja auto wymaga na to chwile poprawek lakierniczych na budzie. Koszty mam obawy bede spore. Kiedy dodam do tego zrobienie konserwacji spodu i jeszcze kilku popraek mechanicznych. Szlag mnie zwyczajnie trafia jak widze VW golfy latajace jak złe. Ople vectry które ani nie gnija ani nie rdzewieją a i z silnikami, napedami, zawiechami tez sie nic nie dzieje.
Co do tego jakie auto bedzie kolejne to cięzko mi powiedziec. napewno nie tak finezyjne natomiast tańsze w utrzymaniu i zdecydowanie mniej palące. Kupiłem alfe sercem a nie głową i w zaden sposób tego nie załuje. Jezeli tylko sytuacja w przyszłosci mi na to pozowli to wejde w posiadanie kolejnej belli.
Trudno jest podawać jednoznacznie najlepsze rozwiązanie dotyczące sprzedaży AR . Poniżej podaję linka do chyba najbardziej extremalnego podejścia w tej sprawie w PL . Właściciel pół żartem - pół serio proponował mi zamianę za moją czerwoną 155 ... a ileż to lat temu ja ją posiadałem :>>
Podpowiem że cena wyjściowa była na poziomie 42 kilo a i teraz jest mocno szokująca - jakkolwiek zapewne jest to egzemplarz niebywale zadbany (hmm)
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C209503
Ja teraz ogladam 156 bo moja kuzynka zdecydowala kupic sobie ten samochód, ma na to 15 tysiecy, wiec opcja jest JTD lub 1,6 TS i tak wczoraj np. Bylismy w kaliszu koleś co to w ogłoszeniu nie napisał było to zaskoczenie dla mnie gdyż opis jak prawie alfista, cena bardzo okazyjna 14 tys za 1,9 JTD skóry, przebiego 150 czy 160 tys, przez telefon tez wszystko ok, to jedziemy zobaczyc, na miejscu wyszło ze koles dobrze operuje w Photoshopie bo pękniecia zderzaka na zdjeciu nie ma, rys bardzo widocznych tez nie, silnik odpalil i pojechalismy do domu... i to nie pierwsza alfa tego typu...
ale kolega Włodek z Poznania ogłosił ze sprzedaje i na niedziele jestem umowiony, wiem ze to auto będzie godne ceny, dbane i w ogole, wiec jak chcesz sprzedac to szukajacy na forum powinni sie do ciebie odezwac, predzej czy pozniej, jak zobaczą auta od handlarzy czy od jakis zwyklych hamów,
Witam! jesli masz zadbane auto i dobra cene dlugo nie bedziesz czekal, ja swoja Włoszke sprzedalem w ciagu 4 dni,model 145 1.6 Bx rok 94. na allegro byla najdrozsza z tego roku ale byla stanie w swietnym zawieszenie bajka olej byl wymianiany co 9 tys. poruszalem sie nia ponad 2 lata, zrobilem ogloszenie na otomoto,anonse rowniez jezdzilem z kartka na szybie, telefony zaczely sie juz nastepnego dnia. dzwonily osoby w promieniu 150 km, ale i tak wlascicielem stal sie czlowiek ktory wyczytal ogloszenie z kartki na szybie i po 4 dniach juz byl jego wlascicielem a ja po 6 dniach kupilem moja nastepna milosc ktora jest Lalunia 156 i ciesze sie ze tak wszystko poszlo szybko. Podkreslam! nie rob jakis sciem w opisach, wszystko musi byc prawda, kazdy lubi jak jest komplet dokumentow ja osobiscie od zawsze zbieram paragony i faktury zeczy ktore wymienialem w aucie i to jest bardzo wazne!.
Pozdrawiam!
Obecnie Ford Mondeo mk4 2009r. 2.0 TDCI
Kiedyś AR 156 SW 1.9 JTD
Kiedyś AR 156 SW 2.4 JTD
Kiedyś AR 156 1.6 TS
Kiedyś AR 145 1.6 Bx
Jeśli ja Ci moge coś polecić do przede wszystkim daj ogłoszenie na otomoto. Kiedy ja sprzedałem auto czy brat podchodziłem do takich serwisów z rezerwą bo jak się czasem patrzy na ceny to głowa boli jak nisko akurat twój model stoi w ogłoszeniach na tym serwisie.No nic ,brat mnie namówil i powiem jedno ,nie dam juz nigdy ogloszenia do Anonsów! (zero odzewu) a tylko i wylacznie net. Można powiedzieć mało chodliwe samochody tj. DU Lanos , Renault Scenic( 2.0 16V benzyna) , Rover 200 sprzedaliśmy w ciągu 2 tyg - 1 mies. i to bez żadnego problemu.Wiem , jedno nigdy nie kieruj się cenami na allegro tylko oceń racjonalnie stan swojego auta.Ja wystawiając swojego Lanosa na otomoto dałem cene jedna z wyżych za ten rocznik - poprostu wiedziałem ,ze mam dobry wóz i jak sie nie sprzeda to bede nim jezdzic.Pierwszy klient kupił od reki. Podobnie miał mój brat ze swoim Scenikiem.
W obiegu jest wiele mitów m.in ze ludzie kierują się przede wszystkim ceną , tak to prawda ale Polska 2008r. to juz nie Polska 1980r. gdzie brało się samochód jaki jest byle jeździl bo byl to towar deficytowy.Teraz ludzie w dużej mierze (a z tego co widze często przede wszystim ) zwracają uwage na stan auta.Ja mam może niemodne podejście , ale zawsze jak chce sprzedać samochód to po ustaleniu ceny za niego zastanawiam się czy jak kupiłbym go za takie pieniądze.Jeśli coś mi nie pasuje naprawiam to na bieząco.Do sprzedazy mojego Lanosa wystarczyło go tylko odkurzyć i to wszystko. Przede wszystkim doprowadz Alfe do ładnego stanu , wówczas nawet jesli dasz stosunkowo wysoką cene jest duże prawdopodobieństwo ,że 1-wsza osoba która sie zainsteresuje twoim autkiem bedzie konkretna i go kupi. W drugą strone działa to tak - stan średni , cena niska , zainteresowanie duże ale wymagania potencjalnych kupujacych nieproporcjonalne do ceny.I tak tracisz tylko czas i nerwy na pokazywanie malkontentom samochodu.
PS.Dziwią mnie i śmieszą zarazem komentarze typu "sprowadź z zagranicy" "z Polski w życiu bym nie kupił" - koledzy dalej tak piszcie a potem dziwicie sie ze Wasze Alfy sprzedają się miesiącamiForum takie jak to odwiedzane jest nie tylko przez miłośników i posiadaczy Alfy ale w ogromnej wiekszosci (choc oni może się nie udzielają a raczej przeglądają) przez osoby zainteresowane kupnem samochodu danej marki.I co ma pomyśleć osoba , która chce zaczerpnąć info na temat Alfy bo chce taka kupic a co rusz widzi ,ze najlepiej to sobie sprowadzic?No skoro Alfiści tak mówią to widocznie to najlepsze wyjscie.No a potem płacz ,że Alfy są niesprzedawalne.
Aha był jeszcze na początku poruszony temat VW - mit nic więcej.Znajomi z parkingu gdzie trzymam samochód sprowadzili kilka VW - Passata B5 , VW Golfa III , Golfa IV (ten akurat krajowy) , wszystkie w TDi , w ładnym stanie i za średnie pieniądze.No i "kunie" stoją juz pare miesiecy a zainteresowanie żadne.Pan od Golfa III włosy gryzie bo taki ładny , taki pikny , w dieslu, w kombi i za 8 tyś. a sprzedać nie może.VW się ludziom przejadły ,teraz jest moda na Toyoty i Mazdy ale juz nie VW.
dzięki za wszystkie rady. Zobaczymy co z tego wyjdzie. ale prosta sprawa ze ja knie bedzie dobrej ceny to nie sprzedam.