Miałem identyczny problem po regeneracji, turbo wstawało dopiero przy 2500rpm i samochód zaczynał jechać. Po podpięciu kompa i zmierzeniu ciśnienia doładowania pod obciążeniem okazało się, że w żadnym zakresie obrotów nie osiągało ono wartości zadanej, a najwięcej brakowało właśnie poniżej 2500rpm. Było to spowodowane źle wyregulowaną zmienną geometrią. Co więcej, turbina padła po tygodniu i facet od regeneracji przyznał się, że wstawił jakąś podejrzaną muszlę. Za drugim razem już przyłożył się lepiej do roboty, wziął pod uwagę moją sugestię na temat regulacji zmiennej geometrii i od tej pory turbina działa prawie dobrze. Logi pokazują, że minimalnie brakuje ciśnienia poniżej 2000rpm, ale jest to na tyle mała wartość, że nie ma sensu już kombinować, bo wszystko działa prawidłowo. Tak jak ktoś już tu napisał, zazwyczaj dobrze regenerują turbiny, ale bardzo często pojawia się problem z prawidłowym ustawieniem zmiennej geometrii.