Ja też nie mam nic.. najlepiej jak ktoś ma 3.2 GTA a naklei sobie 1.6 T.SPARK i korek od gazu w zderzakuMoże być fajna niespodzianka na światłach
Pozdrawiam
Jak widać z wypowiedzi wyżej wszystko kwestia gustu oznaczenia również. Osobiście zawsze lubię mieć czysty tyłekniech wyprzedzani mają chwilę zastanowienia a na światłach chwilkę na obejrzenie Włoskiej Bestii
. Kupując nowe auto również życzyłbym sobie wersję bez oznaczeń niezależnie od marki tak mi się podoba i już
![]()
Ja w swojej 147 też mam gładko z tyłu i mi się to bardzo podoba i nawet jak bym miał GTA to bym nie chciał chyba tego napisu.Zawsze to by było lekkie zdziwkoChoć i przy moim 2.0 niejeden zrobił duże oczy
![]()
Ciekawie. Głosować, głosować.
Mój ziomek poszedł dalej miał Golfa VR6 2.9 i napędem na 4 koła, a z tyłu 1.4 i czarne zderzaki z przodu i z tyłu założył- prawie każdy do niego startował
Ja osobiście nie cierpię napisów na tyłku- nie mówię o naklejkach ze sklepu, bo znam wielbiciela tego szajsu, który miał Fiata Albeę 1.2 16V V6 4x4 Playboy Edition dalej nie pamiętam co tam jeszcze wisiało, w mojej są niestety oznaczenia silnika i modelu (swoją drogą wielu myśli że doklejane bo 2.5 V6 24V to trochę długie jest), ale przy pierwszej lepszej okazji polecą w diabły, tylko muszę się upewnić czy są tylko na klej klejone do lakieru
Nie ma większego znaczenia. Za to dobrze jest dawać do zrozumienia cwaniakom, że zostali łyknięci przez traktorMam pełne oznaczenie, ale nie ma pojemności. Niejeden się pewnie zastanawiał czy mam 3.0 czy 3.5 w tym "JetTD"
![]()
Bez oznaczeń. A jajca w stylu '1.4 na 2.9vr6' pasują tylko dla zwinnych i małych wozidełek z pazurem. W limuzynie jak 166 najfajniej chyba jest jak nie ma żadnych oznaczeń. Niech się jeden z drugim zastanawia co go wyprzedziło, a nie.
http://www.facebook.com/75modificata/ <- opowieść o trudnej i burzliwej miłości ;-)
Właśnie głosy na "nie" przeważają. Choć niewielu głosuje.