Nie ma to znaczenia. O czym za chwilę
Wydaje Ci się.
Masz wykształcenie prawnicze?
A teraz kilka słów rozwinięcia.
Określona w art. 556 par.1 KC odpowiedzialność sprzedawcy za wady fizyczne rzeczy sprzedanej odnosi odnosi się także do rzeczy używanych, nie obejmuje ona jednak odpowiedzialności za takie zmniejszenie wartości lub użyteczności rzeczy, które jest normalnym następstwem jej prawidłowego używania (uchw. SN z 21.3.1977r) <strzelający rozrząd nie jest>
Odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady fizyczne obejmuje wady, które powstały przed przejściem na kupującego niebezpieczeństwa przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy - z reguły będzie to chwila wydania rzeczy kupującemu. Za wady fizyczne powstałe później sprzedawca ponosi odpowiedzialność tylko wtedy, gdy wady te wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej (art. 559 KC)
Sprzedawca zwolniony jest od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli w chwili zawarcia umowy kupujący wiedział o wadzie rzeczy (art. 557 par 1 KC). Aby nastąpiło zwolnienie sprzedawcy od odpowiedzialności z rękojmi, kupujący musi wiedzieć o wadzie i nie podlega badaniu kwestia, czy powinien był wiedzieć, np. dlatego, że wada była jawna. Wynika stąd, że na gruncie KC nie ma znaczenia podział na wady jawne i ukryte (wyr. SN z 29.6.2000r)
Zasady odpowiedzialności sprzedawcy za wady rzeczy mogą zostać zmodyfikowane umową stron, np wyłączone (art. 558 par.1 KC). Ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi w umowie stron jest bezskuteczne, jeżeli (...) sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym (art. 558 par.2 KC)
Hej prostuje parę rzeczy
tak samochód był sprzedany/kupiony miedzy zwykłymi ludźmi/osobami fizycznymi
w umowie jest wszystko co powinno być
to miała być następna wymiana nie pierwsza, kupiłem tą alfę w Austrii jak miała niecałe 100 tys poprzedni właściciel mówił że był wymieniany, w książce jest że następna wymiana ma być przy 120 tys wiec czekałem.
oto końcowa część umowy:
§2
Sprzedający oświadcza, że pojazd będący przedmiotem umowy stanowi jego wyłączną własność, jest wolny od wad prawnych oraz praw osób trzecich, że nie toczy się żadne postępowanie, którego przedmiotem jest ten pojazd, że nie stanowi on również przedmiotu zabezpieczenia.
§3
Strony ustaliły wartość przedmiotu umowy na kwotę: .................................................. ...................................
Słownie: .................................................. .................................................. .................................................. .....
§4
Sprzedający przenosi na rzecz kupującego własność pojazdu określonego w §1 niniejszej umowy za kwotę określoną w §3 niniejszej umowy, której otrzymanie sprzedający kwituje. Kupujący kwituje jednocześnie odbiór pojazdu.
§5
Sprzedający oświadcza, że pojazd nie ma wad technicznych, które są mu znane i o których nie powiadomił Kupującego, a Kupujący potwierdza znajomość stanu technicznego pojazdu.
§6
Strony ustaliły, że wszelkiego rodzaju koszty transakcji wynikające z realizacji ustaleń niniejszej umowy oraz koszty opłaty skarbowej obciążają kupującego.
§7
W sprawach nie uregulowanych w niniejszej umowie zastosowanie mają obowiązujące w tym zakresie przepisy Kodeksu Cywilnego.
§8
Niniejszą umowę sporządzono w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, po jednym dla każdej ze stron.
wedlug umowy to kupujący stan techniczny znał![]()
Czyli, jeśli dobrze rozumiem, Kupujący musiałby udowodnić, że pasek rozrządu, który strzelił dzień po zakupie - był w jakiś sposób uszkodzony? Musiałby też udowodnić, że jeśli był uszkodzony - to nie został o tym poinformowany przed zakupem (podpisem na umowie w sumie potwierdził znajomość stanu technicznego auta)? Tak to wygląda zapewne z punktu widzenia sprzedającego. Z punktu widzenia Kupującego jest dokładnie odwrotnie ;p
Ogólnie to polskie prawo jest bardzo zawiłe i skomplikowane, a w moim odczuciu - nawet Sąd Najwyższy wydaje często takie wyroki, że ręce opadają (znam wiele ciekawych przypadków orzecznictwa SN dotyczących spraw związanych z Prawem o Ruchu Drogowym).
Co więcej 12 lat pracowałem w tym zawodzie
(Wbrew temu co tutaj piszę i co ludziom się wydaje, mechanika to tylko moje hobby. Prawdę mówiąc była też częścią mojej drogi edukacji.)
Zacytowałeś tutaj art 559 kc., a własnie ten art. potwierdza brak odpowiedzialności z tytułu rękojmi przez sprzedającego. Sprzedawca nie odpowiada za wady, które powstały po przejściu niebezpieczeństwa na stronę kupującego. Chyba, że wada istniała przed sprzedażą. Teraz proszę mi wskazać rzeczoznawcę, który wskaże, że wada paska, rolki, napinacza wystąpiła wczoraj, a nie dzisiaj. Ba! Godzina gra rolę. To jest traktowane jako przypadek losowy, który wystąpił po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego. Tak to wygląda. Inaczej przez cały okres trwania rękojmi naprawialibyśmy samochody i inne rzeczy na koszt poprzednikaPo prostu w chwili zawarcia umowy sprzedający nie tylko nie wiedział o wadzie ale ta wada nie istniała. Tak więc w momencie sprzedaży rzecz miała własności o których zapewniał sprzedający. Natomiast po dokonaniu sprzedaży i przejścia rzeczy wraz z niebezpieczeństwem na kupującego nastąpiła awaria (zmęczenie materiału, bo kupujący sobie poszalał lub w tym przypadku pociągnął samochód na lince ?).
Takie oto będzie orzeczenie sądu. Za zmęczenie materiału, czy niewłaściwe uzytkowanie nie odpowiadamy w instytucji rękojmi. A pasek rozrządu jest traktowany tak samo jak klocki hamulcowe. Co będzie jak sprzedam samochód z klockami dopiero założonymi i kupujący na trasie do domu Kraków Gdańsk je przegrzeje, zetrze do blachy, a blacha z klocka zablokuje kolo i spowoduje szkodę ? Też mu mam fundnąć nową piastę, koło, a może pokryć remont samochodu gdyby doszło do wypadku z tego powodu ?![]()
Ostatnio edytowane przez @sdero ; 24-08-2012 o 11:58
Chip tuning, EGR off , DPF off, SCR off, Lambda off , modyfikacja dawki startowej oraz inne.
Więcej informacji: www.conmir.pl, lub Fanpage na FACEBOOK
Trochę o korektach - > Motoblog - wpływ korekt pod obciążeniem
Trochę o DPF - > Motoblog - co warto wiedzieć o DPF
Witajcie sprawa załatwiona, kupiec zadzwonił -poszła połowa zaworów itd. Powiedziałem mu parę waszych argumentów i przyjął to spokojnie powiedział cytuje"no niestety widocznie miałem pecha" powiedziałem jeszcze że odpalę mu 3 stówy na mechanika, i rozłączyliśmy się że tak napisze w zgodzie.
Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuje za wypowiedzi.
Pozdrawiam
No to miałeś szczęście, o ile oczywiście Kupujący się nie rozmyśli kiedy usłyszy koszt naprawy.
Ale jeszcze kilka słów wtrącę.
Przypuśćmy że to pasek, a więc wadą jest pasek, a skutkiem uszkodzenie silnika.
Z rzeczoznawcami niestety zdarza się tak, że klient opłaca, klient dostaje przychylną opinie.
A w tym przypadku wystarczy wykazać że pasek był postrzępiony, miał wyrwane lub ponacinane zęby w innych miejscach niż doszło do pęknięcia, a także to, że wszystkie te wady nie mogły powstać w ciągu 13 godzin od zakupu. Wniosek taki że istniały w momencie sprzedaży.
Innymi słowy, dobrze że się skończyło jak się skończyło, bo w sądzie, zwłaszcza z kumatym prawnikiem strony przeciwnej mogłoby się różnie skończyć.
Ostatnio edytowane przez cuoreventi ; 24-08-2012 o 13:40