A na moje, to kupując samochód biorę go na jazdę próbną. Sprawdzam czy sposób prowadzenia itp spełniają moje oczekiwania i wtedy podejmuję decyzję. Oszczędza mi to marudzenia po fakcie![]()
A na moje, to kupując samochód biorę go na jazdę próbną. Sprawdzam czy sposób prowadzenia itp spełniają moje oczekiwania i wtedy podejmuję decyzję. Oszczędza mi to marudzenia po fakcie![]()
O cholera, a ja tam narzekam na to że w 156 to zawieszenie jest zbyt miękkieTył lubi za bardzo opadać/wstawać przy przyspieszaniu/hamowaniu/dociażeniu. Na zakrętach też mogła by się mniej giąć no ale to sportwagon, środek ciężkości dość wysoko. Twardszymi sprężynami i stabilizatorami bym nie pogardził. Piszę to jeżdżąc w "sezonie" po normalnych drogach 120km/dzień. Fakt, obecnie poczuję "przejazd przez 5zł" no ale do zakrętów czy rond się nie dohamowuje i to jest to co jest właśnie fajne. Nie mistrzowie prostych w SUVach a zakręty z pełną prędkością. Sportowe prowadzenie przy zachowaniu funkcjonalności.
Jednocześnie nie stwierdziłem żeby powodowało to u mnie ból dupy, pleców, głowy czy jakikolwiek inny dyskomfort. Wyboje czuć, ale "plomby z zębów nie wypadają", hałas jest, ale przy 110km/h można spokojnie przez telefon rozmawiać jadąc w okolicy 2 tyś obrotów i słysząc głównie szum opon...
Dokuczliwe trzaski kokpitu występują u mnie jedynie przy włączonej i mocno pracującej klimatyzacji.
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
No widzisz,a inni stękają.Mają zajechane,spawane z trzech skrzypiące padaki?Prawdopodobnie tak.Miałem sportpacka i plomby z zębów nie wypadały,nie skrzypiał i nie trzeszczał.
Dodano po 3 minutes:
Święte słowaKlub Alfaholików powinien zmienić nazwę z miłośników na stękaczy.
Ostatnio edytowane przez lesio146 ; 18-05-2014 o 17:09 Powód: Dodano
Były inne wcześniej. Teraz 159 i 156 oraz 155 do sprzedania.
Marudzicie. Jak ktoś napisze co sądzi o Alfie i nie są to pienia zachwytu to od razu stęka. Ja swoją Alfą też przejechałem się i po mieście i na trasie i wiedziałem czego się spodziewać. Kupiłem, bo to miał być samochód na trasy. Ale zdania że AR 156 nie jest komfortowa na miejskich (tudzież "normalnych") drogach nie zmienię. Dopóki jadę średnicówką w Grudziądzu, Obwodnicą 3Miasta czy A1 jest ekstra. Jazda Sopocką czy Spacerową w 3Mieście (takie kręte drogi z w miarę sensowną nawierzchnią) to też uczta dla kierownicy.
Cokolwiek innego to może nie męczarnia, ale żadna przyjemność.
Z samochodu jestem zadowolony, ale potrafię tez na niego spojrzeć krytycznym okiem i nie wszystko mnie zachwyca. Alfę kupiłem bo mi się podoba i chciałem ją mieć, inne auta wydawały mi się zbyt pospolite. W samochodzie tej klasy można by jednak oczekiwać że będzie też wygodne. Swoją 156 testowałem podczas zakupu na zimówkach 15', niedawno założyłem letnie 16' i była odczuwalna zmiana komfortu (na minus). Fajnie że się super prowadzi w zakrętach i na dobrych drogach, ale rzadko kiedy się to wykorzystuje. Co do skrzypiących plastików to nie potwierdzam, u mnie nic nie słychać.
Zwróć uwagę tylko na jedno. Alfa nie zaprojektowała ŻADNEGO modelu z myślą o polskim rynku/drogach. Na tzw. Zachodzie normalne jest ze drogi sa równe. To ze w dużej części naszego kraju mamy dziury to lata zaniedbań m.in. realnego socjalizmu w tum odrzucenia przez Polskę po wojnie Planu Marshalla. Wtedy kiedy inne kraje europejskie rozwijały sie dzięki pieniądzom z USA my byliśmy pod panowaniem ZSRR. m.in. Dlatego jesteśmy opóźnieni w rozwoju infrastruktury względem większej części Europy. Wracając do głównej myśli. Alfa jest normalnym dość komfortowym samochodem tylko drogi mamy słabe. Myśle ze sam ze swojego doświadczenia wiesz ze tylko w Polsce na nowej drodze może być tak ze studzienka jest 5-7 cm poniżej poziomu asfaltu![]()
Jak wam przeszkadza jakies stukanie to kupcie sobie suv'a, wrazenia z jazdy na polskich drogach opisalem w wczesniejszym poscie, polecam. Nie bedziecie musieli nawet hamowac przed progiem zwalniajacym
Tak, gro innych aut też nie zostało zaprojektowanych na polskie drogi a jednak jakoś dają radę. Niestety inżynierowie Alfy skupili się głownie na urodzie auta a nie na jego funkcjonalności.Zdaję sobie z tego sprawę co nie oznacza, że nie mogę dojrzeć również wad tego pięknego auta. Nie rozumiem tylko dlaczego nie dało się tego połączyć? Co takiego ze swojego ducha straciłaby Alfa gdyby była wygodna?
Ależ alfy są wygodne i funkcjonalne (poza gt i gtv ale to inna para kaloszy) tyle ze maja dość twarde zawieszenie. Mi akurat to sie podoba. Czuje samochód a nie jeżdzę autem które zachowuje sie jak rozchwiana emocjonalnie nastolatka.