Tu nie chodzi o prawo do własnego zdania, to co pokazałeś jest nierealne i nie ma co dalej o tym dyskutować. Po takiej kolizji nowego silnika byś szukał.
Albo zostałeś naciągnięty albo z użytkowników jajca sobie robisz.
Zanieś do rzeczoznawcy, aso lub dobrego warsztatu, humor im poprawisz.