hmm ja ma problem innego typu...na mrozie codziennie rano mimo ze rozrusznik kręci nie ma szans na odpalenie samochodu :/...jak tylko podepnę prostownik i podładuję troszkę akumlator samochód zapala od szczału!!! Nie jest to wina akumlatora bo wymieniłem na nowy (100Ah) bo też myślałem na początku że stary mam padnięty. Świece mam wszystkie sprawne (BOSCH) i wtryski też są Ok bo jak mówię jak mam duży prąd to odpala na największym mrozie od razu. Jak odpalę auto to potem cały dzień pali bez problemu. Zostawiam na noc....muszę dobić do max akumlator dopiero rozrusznik szybko zakręci i pali od razu. Zastanawiam się czy może to mieć coś wspólnego z rozrusznikiem? Czy może być zużyty i np rano jak w akum spada na mrozie prąd rozruchowy to przy porannym paleniu pobiera on zbyt wiele prądu z osłabionego akumlatora i przez to że nie jest w stanie odpowiednio szybko zakręcić tłokami...generalnie mam wrażenie nie kręci na "zimnym: akumlatorze tak jak powinien?...jak wspomniałem jak doładuję akuml że ma max to zapala od razu.....????