Ja po hondzie civic chciałem cos większego, rodzinnego i koniecznie już sedan, ale koniecznie ze sportowym charakterem jak honda. Wypadło na Alfę 156. Co mówiło za:
- zegary,
- wspaniała sylwetka,
- wygląd na dwudrzwiową (klamak plastikowa)
- wyposażenie, które było baardzo adekwatne i bogate w porownaniu do innych aut tego segmentu.
Od razu powiem, że nie sugerowałem się stereotypami, że Alfy są awaryjne. Dodam, że tez nie wchodziło w grę auto niemieckie(VW, Audi inne niemieckie przereklamowane badziewia..), które co drugi Polak posiada. Jak honda, tak i Alfa - jest ich mało i to był kolejny +. Auto nietuzinkowe...