Ja obstaje przy swoim,dzisiaj zrobilem przekladke zaworu samorobki i niestety po resecie jest powrot do falowania upierdliwego...
nie moge tego rozgryzc,nowy OE zawor ,wszystko szczelne,nowe czujniki OE,teoria przetartych kabli nie trafia do mnie bo znam kazdy zakatek instalacji wokol silnika i na pewno przewody sondy sa ok jak i nowa ona sama...
Nie mam szczescia do chwili pogrzebania przy swoim aucie ostatnio ale jak sie odrobie to siade nad tym.Moze adaptacja mi nie wychodzi?
Jak jade rano do pracy to niestety silnik zimny a po 10 KM sie juz na caly dzien zatrzymuje i potem wracam jest to samo,musze rozgrzac i strzelic reset a potem po adaptacji odczyt parametrow,Jesli sie nic z falowaniem nie zmieni to wracam do zaworu samorobki i trudno ale zawsze to bardziej komfortowo sie jezdzi