Nie wiem jak dokładnie wygląda 2.0, ale pooglądaj plastikowe rury/węże. Np. rura między turbo a kolektorem ma dość parszywą uszczelkę-oring i lubi sobie stamtąd skapywać olej. Czasem też może kapać z odmy (rurki między filtrem oleju a dolotem powietrza). Pracujący silnik jeszcze to roztelepie i masz brud na dużym obszarze.
159 1.9 JTDm 16V '06 => 2.2 JTS '07 => 1750 TBi '09 => 3.2 JTS Q4 '06 => 159 2.2 JTS '08, Nuova Bravo 1.4 T-Jet '10
Podzielę się swoją historią o problemie z odmą. Wprawdzie nie pękniętą, tylko brakiem jej połączenia z filtrem powietrza. Ale za to z olejem w dolocie. Objawy to chmura dymu przy rozruchu zimnego silnika.
Silnik to 1.9 mjtd 150 KM, w Fiacie Stilo.
Zakupiłem go w XI 2013. Zaraz po zakupie zdecydowałem się na wymianę oleju i filtrów.Mechanik stwierdził, że w obudowie filtra powietrza jest dziura. Więc zalepił to płynnym plastikiem.
To był pierwszy błąd fachowca. Gdyby się znał na rzeczy to wiedziałby,że brakuje tzw. tłumika szmerów do którego powinna być poprowadzony przewód z odmy.
Coraz bardziej wnerwiała mnie ta chmura dymu, więc szukałem jej przyczyny.
W styczniu 2014, na tydzień przed ,,wielkim" :12-to stopniowym mrozem, podjechałem do warsztatu specjalizującym się m.in w regeneracjach turbo, wtrysków. Przedstawiłem swoją, wyczytaną z różnych forów,teorię na powstawanie dymu: brudna odma.
Więc poprosiłem o jej oczyszczenie i ewentualny montaż separatora oleju, gdyby takiego w moim aucie nie było.
W odpowiedzi usłyszałem, że to strata czasu i pieniędzy. W zamian zaoferowali sprawdzenie polegające na wąchaniu spalin przy starcie zimnego silnika. Próbę przeprowadzono w mojej obecności. Mechanik powąchał spaliny i wydał wyrok na wtryski. Zaproponowano mi jeszcze próbę przelewową za jedyne 150 zł.
Ale w międzyczasie mój mechanik, do którego jeżdżę od lat, zrobił mi za darmo przelewy wtrysków i stwierdził,że wtryski są w porządku. Aż przyszedł straszliwy mróz: -12°C. Auto stało 3 dni. W poniedziałek pojechałem do pracy( 12 km w jedną stronę w terenie zabudowanym) akurat był tak duży ruch i wszyscy jechali powoli, w rezultacie wskazówka temp. cieczy nie doszła nawet do pierwszej kreski, a po ośmiu godzinach gdy uruchomiłem silnik i stało się: zamarzła odma. Wywaliło olej przez układ wydechowy, Kopciło się jak z parowozu. Ubyło połowę oleju. Na szybko dolałem oleju innego niż był w silniku.
Zleciłem swojemu mechanikowi czyszczenie odmy i wymianę oleju. Przed awarią był olej full syntetyk Mobil 5W50, przejechane było na nim niecałe 3 tyś km. Wymieniłem na Valvoline 5W40 max life, bo pomyślałem, że może ograniczy wycieki.
Czyli kolejna mądrość fachowca kosztowała mnie 220 zł i strat moralnych nie wspomnę.
W lutym okazało się,że przez sterowanie klapami wirowymi wydostaje się olej.
Zamieniłem na kolektor bez klap z wersji 140 KM. Kosztowało to razem ok.500 zł.
Wspominam o tym, bo miałem nadzieję,że ta wymiana przy okazji rozwiąże problem oleju w dolocie i w konsekwencji chmury dymu. Niestety chmura się faktycznie zmniejszyła, ale dalej mnie wnerwia.
Rozważałem też wymianę uszczelniaczy zaworowych.Najczęściej fachowcy wskazywali na turbo jako przyczynę. Ale wiem, że turbo było kiedyś przez poprzedniego właściciela wymieniane. W końcu postanowiłem zrobić próbę z odmą.
Zaczęły się cyrki. Najpierw mechanik zrobił jakąś kombinację na dwie butelki. Po 2 dniach okazało się, że z jednej butelki wylewa się olej, a druga jest pusta. Więc znowu pokombinował z połączeniami odmy i jak wyjechałem od niego to wywaliło olej przez wydech. Tym razem oleju ubyło ok 1 litra. Nagle przy kolejnej kombinacji dokonał epokowego odkrycia: odma ma zaślepiony jeden wylot.
Potem się okazało, że nie ma połączenia z tłumikiem szmerów, który powinien znajdować się przy obudowie filtra powietrza. Wyjaśniło się dlaczego była dziura w obudowie filtra.
Albo w tym tłumiku, albo po drodze powinien znajdować się separator par oleju.
Na chwilę obecną kombinacja polega na jednej butelce, która jest jak na razie pusta.
Próba wreszcie przebiega pomyślnie : AUTO WRESZCIE PRZESTAŁO DYMIĆ.
Po wykonaniu kilkukrotnego rozruchu zimnego NIE MA najmniejszego dymka.
Tak więc, żeby rozwiązać ten problem definitywnie, muszę kupić kompletną obudowę filtra i połączyć to z odmą.
Niby proste, a pół roku nerwów, stracona kasa.
Fachowcy, którzy się nie popisali to: serwis Boscha i specjalistyczny warsztat, a więc wcale nie: tzw. garażowy pseudo-mechanik.
Witam wszystkich mam o to taki problem pacjent to AR 159 2.4 JTD 2007r
Potrzebuje oto tej rurki (węża) wychodzi od odmy i później do tej długiej metalowej rurki, co na zdjęciu gdyż jest piękniety i się kopci z niej, problem w tym że szukam już pół dnia i nie mogę znaleźć miał ktoś może podobny problem.
Witam i mam pytanie?
Co było powodem tego wycieku bo mam ten sam problem. Winowajcą tego miała byc pompa vaccum Wymienili mi ja (w serwisie robiłem) ale niestety problem nie został wyeliminowany. Czasami mi przy odpalaniu komputer „krzyczy”, ze niewystarczające ciśnienie oleju w silniku. Ten powtarzający sie błąd co jakiś czas, tez nie został wyeliminowany.
Dziękuje za odpowiedz i pozdrawiam
Kwestia komunikatu o zbyt niskim ciśnieniu oleju najpewniej jest związana z twardniejącą uszczelką smoka oleju, przez co pompa oleju zaciąga oprócz oleju powietrze. Radzę szybko się tym zająć, ponieważ już nie jeden silnik stracił przez to panewki. Jest to powszechnie znany problem tych silników.
Odnośnie wycieku nie pomogę.
Odnośnie wycieku pewnie znając życie wymienili ci pompę niepotrzebnie bo wystarczyło wymienić uszczelke pomiędzy pompą a silnikiem ale skoro dalej ci cieknie to pewnie z pod oringu tam gdzie się wlewa olej koszt 10, 20 zyka trzy śruby i po sprawie sam to ogarniesz ja miałem właśnie tam wyciek i też niepotrzebnie wymieniałem ta uszczelkę od vacum):.Komunikat to koniecznie tą uszczelke wymień tez to robiłem i komunikat znikł.
Co do wycieku to zaopatrz się również w klej do gwintów olej lubi wyciekać po gwincie śrub mocujących pompę podciśnienia i wlew oleju.
A gdzie w Szczecinie wymieniałeś ta uszczelkę?