
Napisał
Artek123
Kolego z całym szacunkiem, ale jeżeli ktoś myśli że za 40 tyś. kupi 159 w 2.0 dieslu z 2011 roku w dobrym stanie, to delikatnie rzecz ujmując jest mocno niepoważny... z tego co już na pierwszy ,,rzut oka" opisałeś auto omijał bym szerokim łukiem... no chyba, że ktoś chce zasilić grono osób, które później będą mówić jaka to alfa jest awaryjna i kosztowna w utrzymaniu, bo musiał z 10 tyś. dołożyć w pierwszym roku i nadal coś jest nie tak... do kiedy Polacy będą tak naiwnie myśleć, że ktoś im coś za darmo da... skoro z tego roku jeden kosztuje 40 tyś. a drugi 55 tyś. to coś w tym chyba musi być... i na pewno nie wynika to tylko z pazerności sprzedającego... ale naiwny Polaczek wiecznie szuka pseudo ,,okazji"... ludzie trochę zdrowego rozsądku i opanowania... bo jak czytam niektóre posty w tym dziale to już nie wiadomo czy się śmiać czy płakać nad głupotą i naiwnością tych ludzi...
a zacznijmy od tego który diesel ma aksamitny dźwięk benz. V-ki... dźwięk jak dźwięk i rozwodzić się nad nim nie ma co, klekot i tyle... nie mniej jednak silniki JTDm na pewno pracują ładniej niż klekoty VW...
Następny temat to piszesz że twój opel 2.0 (jak sądzę insignia), bo ze 159 na coś mniejszego pewnie się nie przesiadłeś jeździ gorzej niż VW żony... a masy tych aut porównywałeś, bo insignia jak i 159 są dość ciężkie... i np. różnica w masach pomiędzy passatem b6, a insignią czy 159 to jakieś 100-150 kg., a uwierz że to naprawdę ogromna różnica... o golfie nie wspominając, bo jest jeszcze lżejszy niż pasek b6...