A mnie inne nachodzą refleksje.... Auta jeszcze nie widzieliśmy, bazujemy na zdjęciach i na marketingowym bełkocie. Jednak (obym się mylił) zaczyna wyłazić na wierzch mentalnośc "super managera" Marchionne.
Fiergloo pisał, ze on jest dobry na masówki. Niestety, chyba to prawda, jeśli spojrzymy na kierownicę Giulietty i na boczki drzwi. Oraz progi. Prawda?
Auto w założeniu ma zrobić nową jakość. Ale dostaje elementy w progach ze 147, czyli modelu produkowanego przez 10 lat i całkowicie opatrzonego. Ale dostaje boczki drzwi, których widok nas zmroził.... Ale dostaje kierownicę, która łudząco przypomina tę z bravo i jest identyczna jak ta w Lancii (ale skromniejsza, "tańsza").
To własnie "mentalność masówek": nawet jak robi coś z definicji ciekawego, co ma wzruszyć rynkiem, to zawsze wepchnie gdzieś jakąś kaszankę. Oczywiście, oszczędnościowo.
Czekam, naprawdę czekam na tę Giulię Sportwagon, która na wizualizacjach przypomina (jak ktoś celnie zauważył) avensis kombi...
Jeszcze jedno, co mi się rzuciło: nie wiedzialem, co mi nie gra w tej Giuliettcie (poza muminem z przodu). I już wiem

Ona jest lansowana, pokazywana, eksponowana w .... białym kolorze

Zauwazyliście, ze niemal nie spotyka się białych alf? A ta jest biała. Dopiero w Genewie stanęła czerwona obok. Czarnej nie mamy nadal.
Niby detal, ale to złamanie zasad, niepisanych, rytualnych, że jak alfa to czerwone, ewentualnie czarne. Pozostałe barwy są "poboczne". Czemu Marchionne i jego chłopaki idą w świat, ubrani na biało?