DPF sobie usuń, ogarnij dolot i wydech (kolektory ssący i wydechowy - jakakolwiek nieszczelność tutaj jest niemile widziana), dobry płyn chłodzący + zmiana momentu załączania wiatraków na chłodnicy i to pozwoli odsunąć w czasie problem z silnikiem. Być może na tyle, że Ciebie w ogóle ominie. A przebiegi? To wszystko zależy, jak auta były eksploatowane. Największe przebiegi zrobiły auta, których eksploatacja była typowo autostradowa. Im więcej miasta - tym szybciej szlag trafiał głowicę. Aczkolwiek niestety bardzo często dochodziło do takiej awarii w samochodach, w których wcześniej były długo nie usuwane kłopoty np. z nieszczelnym kolektorem dolotowym. Były modele, które nie dojeździły 150 tysięcy kilometrów, były i takie, w których licznik wskazywał 250 tysięcy km i z silnikiem nic się nie działo.