Witam,
w sobote wymienilem akumulator, bo byl juz padniety. Przejechalem sie i bylo wszystko jak najbardziej w porzadku.
Od jakiegoos czasu jak odpalalem zaplon to turbobar wskazuje mi 0.2, wczesniej bylo 0.0. Ale wiekszego problemu alfa nie sprawiala.
W niedziele odpalajac zapalila sie kontrolka "Have engine checked" i po samym ruszeniu odczulem, ze jest cos nie tak.
Ewidentny brak mocy i przyspieszenia. Jedynka i dwojka, jeszcze nie najgorzej ale juz wrzucajac trojke spadek mocy i zeby sie rozbujac to potrzeba troche czasu...
Na biegu jadac przy 2 tysiacach obrotow turbobar wskazuje 1.2-1.5. Zero przyspieszenia a gwizdze.
Obroty na postoju na luzie maksymalnie 3tysiace z kawalkiem, tak samo w jezdzie 3 z kawalkiem, ale troche czasu potrzebuje zeby osiagnac te obroty.
Jakies 2 miesiace temu w trasie zrobilo mi sie to samo, mialem do przejechania 120 km i w jakims 50km pojawila sie kontrolka Have engine checked i ewidentny spadek mocy. Dojechalem na mete, pogazowalem go na postoju troche, zgasilem, zapalilem i wrocil do normy. Od niedzieli to samo i nie pomaga wygazowanie, byc moze i wtedy nie pomoglo tylko akurat po tym mu przeszlo.
Olej i wszystkie filtry wymienione 2 miesiace temu.
Macie jakies propozycje co to moze byc?
EGR, przeplywomierz, turbina?
Autko: Alfa Romeo 159 1.9jtdm 16V 150km 2005rok produkcji.