Siemka! Mam poważny problem. Dzisiaj cały dzień było z moja Bellą było wszytsko okey, aż nagle kiedy przekręciłem zaplon zapaliła się kontrolka (załącznik nr.1 zapaliła się na czerwono). Postanowiłem się przejechać, obroty dochodzą do 3 tyś. obrotów i dalej nic. Zapaliła mi sie też kontrolka od ABS i hamulca awaryjnego. Wskazówka licznika również nie działa;/. Brat mówi że włączył się tryb awaryjny cokolwiek to znaczy. Czy może mieć coś wspólnego z tym stacyjka? Ostatnio się coś pieprzyła;/. Potrzebuje samochodu na gwałt. Co mogło się wdarzyć? I dlaczego włączył się tryb awaryjny? Czy to tylko błąd w komuterze? Czy cos gorszego? Proszę o szybka odpowiedź.
Moja Alfa to 156 1,9JTD z 2001r 110km.