Witam forumowiczów. Może miał ktoś podobny problem do mojego, prosił bym o porady bo moja wiedza i okolicznych mechaników się skończyła. Otóż pod koniec lata zauważyłem że kontrolka od świec żarowych miga dość długo po odpaleniu. Podjechałem na kompa i diagnosta stwierdził że przekaźnik świec żarowych jest walnięty. Wymieniłem na nowy ale nic to nie dało. Świece sprawdzone wszystkie ok. Silnik odpalał normalnie aż do jesieni gdy temp było około zera wtedy już nie odpalał na strzał tylko po 2-3 sekundach kręcenia, taka sytuacja trwała do dnia dzisiejszego -18 stopni i już silnik nie odpalił. Jeszcze wczoraj przy -6 odpalił. Sprawdzam świece i wszystkie sprawne, prąd po przekaźnika dochodzi ale już dalej nie przekazuje go na świece i nie grzeją. Mechanik stwierdził że to wina czujnika temp w termostacie. Zamówiłem nowy i czekam na niego. Dodam ze aku zakupiłem nowy miesiąc temu. Alfa 156 1.9jtd 140km. Może zna ktoś speca od włoszek w okolicy Bełchatowa? Bo większość mechaników nie ma o alfach żadnego pojęcia. Pozdrawiam.